Nasi autorzy

Jestem adwokatem od 2009 r. Członkiem Szczecińskiej Izby Adwokackiej. Wcześniej, absolwentem Uniwersytetu Szczecińskiego – Wydziału...

Członek Szczecińskiej Izby Adwokackiej.  Ukończyłam w 2009 r. studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji...

Urszula Kuć

adwokat

Adwokat Szczecińskiej Izby Adwokackiej. Absolwent Uniwersytetu Szczecińskiego, Wydziału Prawa. Odbyła aplikacje adwokacką pod Patronatem adwokata...

więcej

Tagi

Odszkodowanie zadośćuczynienie nowelizacja prawo cywilne sprawa karna uniewinnienie prawo karne adwokatura odszkodowania zobowiązania adwokat szczecin darowizna zabójstwo 148 KK małżonkowie rozwód alimenty Wypadek kodeks karny obrona w sprawie karnej postępowanie cywilne eksces intensywny adwokat Krzysztof Tumielewicz odpowiedzialności karnej adwokatów wykroczenie tumielewicz rękojmia oszustwo radców prawnych wystąpienie ze spółki cywilnej stłuczka wady rzeczy sprzedanej adwokat Krzysztof Tumieleiwcz obrońców. Dziś ten bardzo aktualny. Prawo karne # obrońca w sprawie karnej # pomoc prawna # adwokat szczecin #kancelaria adwokacka # http://www.bibliotekacyfrowa.pl/Content/34577/007.pdf odpowiedzialność wspólników parking kancelaria umowa sprzedaży roszczenia matki dziecka pozamałżeńskiego Wymuszenie rozbójnicze (art. 282 KK) prawo pracy art. 86 kodeksu wykroczeń uprawnienia kupującego dziecko spoza małżeństwa a wymuszenie zwrotu wierzytelności (191 § 2 KK) postępowanie mediacyjne reklamacja porwanie dla okupu odwołanie od wypowiedzenia mediacja odwołanie darowizny skazanie be rozprawy zwolnienie zakładnika władza rodzicielska 23a kpk rażąca niewdzięczność konsensualne zakończenie procesu karnego a nieumyślne spowodowanie śmierci a odstąpienie od wymierzenia kary pozbawienie władzy rodzicielskiej odpowiedzialność solidarna podział majątku wniosek o skazanie adwokat prawo karne użytkowanie Przepadek wysokie odszkodowanie Podział majątku # rozliczenie konkubinatu # rozliczenie nakładów # spółka cywilna ograniczone prawo rzeczowe zwykłe potrzeby rodziny konfiskata tymczasowy areszt dozór elektroniczny prawo rzeczowe postępowanie karne zabezpieczenie alimentów zarządca drogi dziura w drodze nieumyślne spowodowanie śmierci bransoleta konkubinat procedura karna wniosek o udzielenie zabezpieczenia szkoda drogowa areszt kodeks karny wykonawczy rozliczenie konkubinatu zmiany w KPK zgłoszenie darowizny zwolnienie z podatku kierownik budowy 155 KK odbywanie kary rozliczenia majątkowe po ustaniu konkubinatu odpowiedzialność podatki uwzględnione powództwo zły stan drogi bezpodstawne wzbogacenie majątek wspólny tymczasowe aresztowanie Jazda pod wpływem basen ochrona własności zasady odpowiedzialności środki zapobiegawcze zakaz prowadzenia pojazdów ubezpieczenie OC zjeżdżalnia renta wyrok zaoczny zażalenie na tymczasowe aresztowanie autocasco postępowanie nakazowe park wodny kodeks cywilny sprzeciw od wyroku zaocznego szkoda częściowa postępowanie upominawcze Prawo budowlane. Zmiany w prawie budowlanym. Ustawa Prawo budowlane. Nowelizacja prawa budowlanego wrzesień 2020 r. Adwokat Szczecin. Kancelaria Adwokacka Tumielewicz Szczecin. wysokość renty niestawiennictwo na pierwszej rozprawie kodeks karny skarbowy nakaz zapłaty ZUS skarga na czynności komornika rygor natychmiastowej wykonalności szkody komunikacyjne Taktyka obrony Odpowiedzialność karna adwokata http://www.bibliotekacyfrowa.pl/Content/34577/007.pdf ciąża postępowanie egzekucyjne szkody łowieckie pokrzywdzona uniewinnienie adwokata świadczenia ciążowe egzekucja prawo ochrony konkurencji i konsumenta #podziałmajątku #nieruchomość #rozliczenia #majątekwspólny pomocnictwo podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne doręczenie zastępcze prezes UOKiK kodeks postępowania karnego #kompensata #świadczenie rozdzielność majątkowa ubezpieczenia społeczne kontrola administracyjna adow biuro podróży przymusowy ustrój majątkowy odwołanie do Sądu od decyzji ZUS domniemanie dotarcia do rąk adresata klauzule abuzywne odpowiedzialność odszkodowawcza zmarnowany urlop umowa zawarta na odległość przywrócenie terminu niedozwolone postanowienia umowne refundacja leków skuteczna obrona umowa zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa przesyłki w postępowaniu cywilnym konsument odpowiedzialność lekarzy kradzież pojazdu prawo odstąpienia dorosły domownik przedsiębiorca NFZ polisa autocasco prawa konsumenta macocha zarząd majątkiem wspólnym małżonków umowa z NFZ ubezpieczyciel obrona konieczna pasierb małżeństwo Szczecin: brutalne aresztowanie za nagrywanie policjantów ubezpieczenia ojczym pozbawienie zarządu areszt szczecin Polecam bardzo ciekawy artykuł o problematyce taktyki obrończej spółka cywilna świadczenia alimentacyjne gwarancja

Świadczenia alimentacyjne ojczymów, macoch i pasierbów

autor Alicja Krzyśko, 30 marca 2017

Przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego przewidują możliwosć ubiegania przez ojczyma lub macochę o alimenty od pasierba i odwrotnie. Pasierb może dochodzic alimentów od ojczyma/macochy, jeżeli jest odpowiada to zasadom współżycia społecznego. W postępowaniu przed sądem pasierb musi wykazać iz jest w niedostatku. Niedostatek to taka  sytuacja, kiedy człowiek nie ma w ogóle lub nie ma dostatecznych własnych środków utrzymania, które mogłyby zaspokoić jego usprawiedliwione, podstawowe potrzeby. Nadto wykazać musi że pozwany (czyli ojczym lub macocha) posiada możliwości zarobkowe lub majątkowe by obowiazek alimentacyjny względem pasierba realizować. Ale to nie wszystko. Pozwany musi pozostawać w związku małżeńskim z biologicznym ojcem lub matką pasierba. Dodatkowo żądanie pasierba  powinno odpowiadać zasadom współżycia społecznego. Żądanie to będzie odpowiadało zasadom współżycia społecznego gdy ojczym lub macocha przyjęli dobrowolnie pasierba do swojej rodziny, umożliwili mu wspólne zamieszkiwanie, traktowali go jako  członka rodziny, dostarczali mu  środków wychowania i utrzymania. Należy mieć jednak na uwadze, że obowiązek ojczyma lub macochy nie może  wyprzedzić obowiązku alimentacyjnego rodziców dziecka, gdyż nie dałoby się to pogodzić z zasadami współżycia społecznego.

Z kolei by ojczym lub macocha mogli domagać się alimentów od pasierba, muszą być spełnione następujące warunki:

- muszą oni znajdowac się w niedostatku,

- żądanie to odpowiada zasadom współżycia społecznego,

- przyczyniali się do utrzymania i wychowania pasierba.

W jednym ze swoich orzeczeń Sąd Najwyższy wskazał,   że istota obowiązku alimentacyjnego pasierba polega na tym, że powstaje on nie na podstawie więzów krwi ani nie na podstawie prawnej instytucji przysposobienia, lecz dlatego, że w pewnych wypadkach wymagają tego zasady współżycia społecznego. "Jeżeli macocha (ojczym) poszukująca(y) alimentów od pasierba ma własne dzieci, które mogą jej (jemu) zapewnić środki utrzymania, sąd może - zależnie od okoliczności i kierując się zasadami współżycia społecznego (a zwłaszcza biorąc pod uwagę długość okresu wychowania pasierba przez macochę lub ojczyma oraz stan majątkowy pasierba w zestawieniu ze stanem majątkowym dzieci) - obciążyć pasierba częścią świadczeń alimentacyjnych albo też żądanie alimentów w stosunku do niego całkowicie oddalić." (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 1968 r., III CZP 49/68).

Postępowanie mediacyjne w sprawie karnej

autor Alicja Krzyśko, 29 marca 2017

Przepisy kodeksu postępowania karnego przewidują możliwość podjęcia mediacji pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym. Jej celem jest możliwosć podjęcia przez strony próby rozwiązania konfliktu który powstał w wyniku popełnienia przestępstwa, pojednania się i ustaleni sposobu naprawienia szkody.

To strony albo organ procesowy za ich zgodą,  muszą wystąpić z inicjatywną przeprowadzenia postępowania mediacyjnego. Mogą to uczynić już na etapie postępowania przygotowawczego. Obydwie strony )tj. podejrzany/oskarżony i pokrzywdzony) muszą wyrazić zgodę na mediację. Brak obopulnej zgody wyłącza możliwosć przeprowadzenia postępowania mediacyjnego. Mamy tu więc dczynienia z zasadą dobrowolności. strony mają możliwość cofnięcia swojej zgody na uczestniczenie w postępowaniu mediacyjnym.

Do postępowanie mediacyjnego sprawę kieruje referendarz sądowy, sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator lub inny organ prowadzący to postępowanie. Powyższe organy procesowe wydają w tym przedmiocie postanowienie, na które zażalenie nie przysługuje.

Postępowanie mediacyjne nie powinno trwać dłużej niż miesiąc, a jego okresu nie wlicza się do czasu trwania postępowania przygotowawczego. Nie ma jednak żadnych przeszkód by postępowanie mediacyjne trwało dłużej niż miesiąc, zwłaszcza gdy charakter sprawy tego wymaga.

Postępowanie mediacyjne prowadzi mediator, który ma być osobą bezstronną. Mediator nie jest w żaden sposób związany z wymiarem sprawiedliwości i organami ścigania. Mediatorem nie może być:

- czynny zawodowo sędzia (ale mediatorem może być sędzia w stanie spoczynku)
 
- czynny zawodowo prokurator i asesor prokuratorski,
 
- aplikant sądowy i prokuratorski,
 
- ławnik
 
- referendarz sądowy,
 
- asystent sędziego, asystent prokuratora,
 
- funkcjonariusz instytucji uprawnionej do ścigania przestępstw.
 
Istnieje również możliwosć wyłączenia mediatora od prowadzenia sprawy, jeżeli jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności.
 
Mediator jest zaś wyłączony z mocy ustawy od prowadzenia mediacji, jeżeli zachodzą w odniesieniu do niego następujące okoliczności:
 
- sprawa dotyczy tego mediatora bezpośrednio,
 
- jest małżonkiem strony lub pokrzywdzonego albo ich obrońcy, pełnomocnika lub przedstawiciela ustawowego albo pozostaje we wspólnym pożyciu z jedną z tych osób,
 
- jest krewnym lub powinowatym w linii prostej, a w linii bocznej aż do stopnia pomiędzy dziećmi rodzeństwa osób wymienionych w pkt 2 albo jest związany z jedną z tych osób węzłem przysposobienia, opieki lub kurateli,
 
- był świadkiem czynu, o który sprawa się toczy, albo w tej samej sprawie był przesłuchany w charakterze świadka lub występował jako biegły,
 
- brał udział w sprawie jako prokurator, obrońca, pełnomocnik, przedstawiciel ustawowy strony albo prowadził postępowanie przygotowawcze,
 
- prowadził mediację.
 
Mediatorowi udostępnia się akta sprawy w zakresie niezbędnym do przeprowadzenia postępowania mediacyjnego. Po przeprowadzeniu postępowania mediacyjnego, mediator sporządza sprawozdanie z jego wyników. Jeżeli zawarto ugodę, załacza się ją do sprawozdania. ugoda powinna być podpisana przez oskarżonego, pokrzywdzonego i mediatora. O ile zawarta w postępowaniu mediacyjnym ugoda nie wpływa na winę oskarżonego, o tyle ma już znaczenie przy wymiarze kary. Może bowiem przyczynić się do zastosowania szeregu instytucji przewidzianych w prawie karnym, w tym w szczególności nadzwyczajnego złagodzenia kary, którego jedną z przesłanek jest m.in. pojednanie się sprawcy i pokrzywdzonego.
 
Reasumując postępowanie mediacyjne niesie ze sobą szereg pozytywnych następstw dlatego tez zawsze warto jest złożyć wniosek o skierowanie sprawy do tego postępowania.
 
 

Ustalenie wysokości renty z art. 444 kodeksu cywilnego

autor Alicja Krzyśko, 28 marca 2017

Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. O tym stanowi art. 444 paragraf 2 kodeksu cywilnego. Powyższe ma miejsce gdy doszło do uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia.  Wynika zatem z niego, że poszkodowany może domagać się renty gdy:

- całkowicie lub częściowo utracił  zdolność do pracy zarobkowej,

- zmniejszyły się jego widoki powodzenia na przyszłość,

- zwiększyły się jego potrzeby.

Każda z powyższych przesłanek stanowi samodzielną podstawę roszczenia o zasądzenie renty. Pojawia się jednak pytanie jak wyliczyć należną poszkodowanemu rentę? Bogate orzecznictwo w tym zakresie daje nam wskazówki, jak ową rentę wyliczyć.

I tak, przy szacowaniu wysokości renty konieczne jest ustalenie i porównanie wysokości średnich zarobków poszkodowanego które osiagał on przed wypadkiem z wysokością takich zarobków, jakie osiągałby, gdyby do wypadku nie doszło. Są to tzwn zarobki hipotetyczne. "Metodyka liczenia takiej renty polega na przyjęciu hipotezy, że gdyby nie wypadek to poszkodowany dalej pracowałby na określonym stanowisku i nadal osiągałby dochody z zatrudnienia. Takie zarobki stanowią punkt odniesienia do wyliczenia stosownej renty. Renta z tytułu utraty zdolności do pracy powinna rekompensować poszkodowanemu uszczerbek, który wskutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia powstał w jego dochodach z tytułu pracy zarobkowej. Będzie on równy różnicy między hipotetycznymi dochodami, które osiągałby, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego, a dochodami, które uzyskuje, będąc poszkodowanym, uwzględniając także świadczenia otrzymywane z tytułu ubezpieczenia społecznego (jako że wpływają one na obniżenie szkody będącej następstwem wypadku)" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 2 grudnia 2016 r., I ACa 550/16).

Powyższe wyliczenie znajdzie zastosowanie gdy poszkodowany jest całkowicie niezdolny do pracy. A co z poszkodowanymktórego utrata zdolności do pracy jest częściowa? Wówczas renta mu przysługująca powinna odpowiadać różnicy między zarobkami, jakie mógłby osiągnąć, gdyby nie uległ wypadkowi, a sumą renty inwalidzkiej i wynagrodzenia, jakie - w konkretnych warunkach - jest w stanie uzyskać przy wykorzystaniu swojej uszczuplonej zdolności do pracy.

Na bazie orzecznictwa sądowego powstały niejako pewne wytyczne, którymi winien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnej renty. A więc:

- sąd musi ustalić i porównać wysokość średnich zarobków uzyskiwanych przesz poszkodowanego przed wypadkiem z wysokością zarobków które poszkodowany by osiągnął gdyby nie doszło do wypadku

- sąd winien uwzględnić zarobki najbardziej realne do osiagnięcia przez poszkodowanego

- sąd musi uwzględnić również nagrody, dodatkowe wynagrodzenie roczne, premie, bonusy roczne, wypłaty z funduszu zakładowego otrzymywane przez poszkodowanego, o ile mają one charakter stały i o ile poszkodowany mógł spodziewać się regularnego ich otrzymywania a nadto świadczenia uzyskiwane przez poszkodowanego od pracodawcy w naturze.

Przydatne orzeczenia:

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 października 2016 r., V ACa 49/16

Przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie art. 444 § 2 k.c. nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki; do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwa czynu niedozwolonego. Rozmiar renty z tego tytułu nie jest więc uzależniony od tego, czy osoba poszkodowana rzeczywiście potrzeby te zaspokaja. Tym samym powództwo o rentę z tytułu zwiększonych potrzeb jest zasadne niezależnie od tego, czy tego rodzaju pomoc jest świadczona, jeśli tylko zachodzi potrzeba jej udzielania.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 października 2016 r., III APa 22/16

Zgodnie z normą art. 444 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p., podstawą określenia wysokości renty uzupełniającej, przysługującej poszkodowanemu pracownikowi, powinny być przeciętne zarobki, jakie pracownik ten pobierałby w przyszłości, gdyby nie doznał ograniczenia w zdolności do zarobkowania. Należy się przy tym opierać na przeciętnych zarobkach, jakie w okresach, za które przypadać ma wymieniona renta, osiągają lub z dużym prawdopodobieństwem będą osiągać zatrudnieni nadal pracownicy o tych samych kwalifikacjach, stażu pracy i to na takich stanowiskach, na których byłby zatrudniony pracownik, gdyby nie został wyłączony z procesu pracy w następstwie wypadku przy pracy.

Stłuczka przy cofaniu na parkingu nie zawsze będzie wykroczeniem

autor Alicja Krzyśko, 27 marca 2017

Artykuł 86 paragraf 1 kodeksu wykroczeń stanowi, że kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. Właśnie pod ten artykuł najczęściej kwalifikowane są zdarzenia polegające np. na "otarciu" się o drugi samochód podczas wykonywania manewru cofania. Jak pokazuje najnowsze orzeczenie Sądu Okregowego w Siedlcach z dnia 17 lutego 2017 r. nie zawsze jednak stłuczka przy cofaniu będzie wykroczeniem.

Orzeczenie zapadło na kanwie stanu faktycznego, w którym to kierujący pojazem A, wykonując manewr cofania na parkingu zahaczył swoim przednim zderzakiem o tylni zderzak pojazdu B, zarysowywując jego karoserię. Sąd I instancji uznał kierującego pojazdem A za winnego. Obwiniony wywiódł więc apelację do Sądu Okręgowego, która okazała się "strzałem w dziesiatkę", bowiem Sąd II instncji uniewinnił go od zarzucanego mu czynu. Zapytacie zapewne dlaczego, skoro obwiniony w sposób ewidentny zahaczył o pojazd B.

Otóż kluczowa jest ta część przepisu artykułu 86 kodeksu wykroczeń, która stanowi, że "zachowanie obwinionego powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym". Sąd Okręgowy wskazał bowiem, że obwiniony poruszał się z minimalną prędkością (cofał), doszło tylko do niewielkiego zetknięcia się pojazdu A i pojazdu B, zatem brak było skutku w postaci powstania stanu zagrożenia bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego. Nadto wymiar zagrożenia bezpieczeństwa w reliach tej sprawy był jedynie abstrakcyjny, zaś przepis wymaga by było to realne zagrożenie. Z uwagi na powyższe, Sąd obwinionego uniewinnił.

Wskazać jednak należy, że powyższe zachowanie obwinionego mogło wypełnić znamiona innego wykroczenia z art. 97 kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany. Owym innym przepisem ustawy Prawo o ruchu drogowym jest  m.in. art. 23 ust. 1 pkt 3 ustawy, który nakazuje by kierujący pojazdem przy cofaniu ustąpił pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachował szczególną ostrożność, a w szczególności by sprawdził, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia oraz upewnił się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda, zaś w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.

Pozbawienie władzy rodzicielskiej

autor Alicja Krzyśko, 27 lutego 2017

Pozbawienie władzy rodzicielskiej zostało uregulowane w art. 111 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zgodnie z którym:

 §  1. Jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób rażący zaniedbują swe obowiązki względem dziecka, sąd opiekuńczy pozbawi rodziców władzy rodzicielskiej. Pozbawienie władzy rodzicielskiej może być orzeczone także w stosunku do jednego z rodziców.

§  1a. Sąd może pozbawić rodziców władzy rodzicielskiej, jeżeli mimo udzielonej pomocy nie ustały przyczyny zastosowania art. 109 § 2 pkt 5, a w szczególności gdy rodzice trwale nie interesują się dzieckiem.

§  2. W razie ustania przyczyny, która była podstawą pozbawienia władzy rodzicielskiej, sąd opiekuńczy może władzę rodzicielską przywrócić.

Mamy zatem trzy podstawy pozbawienia władzy rodzicielskiej: wystąpienie trwałej przeszkody w jej wykonywaniu; nadużywanie władzy rodzicielskiej i rażące zaniedbywanie władzy rodzicielskiej przez rodziców.

Trwała przeszkoda oznacza sytuację w której wykonywanie władzy rodzicielskiej jest niemożliwe na stałe w tym znaczeniu, że albo według rozsądnego przewidywania nie można ustalić czasu istnienia tej przyczyny, albo będzie ona istniała przez długi czas. Jako przykład wskazać można pobyt rodzica w zakładzie karnym.

Z nadużywaniem władzy rodzicielskiej mamy z kolei do czynienia, gdy rodzice zachowują się nagannie wobec dziecka w wysokim stopniu, np. stosują kary cielesne, nakłaniają do popełnienia przestępstwa czy zmuszają do nieodpowiedniej pracy. „Nadużywanie władzy rodzicielskiej zachodzi także wówczas, gdy postępowanie rodzica obiektywnie wywiera destrukcyjny wpływ na proces wychowania i rozwoju psychicznego dziecka, choćby nie było to związane z subiektywnym, negatywnym nastawieniem rodzica wobec dziecka” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia  7 września 2000  r., I CKN 931/00).

Rażące zaniedbywanie obowiązków to zaniedbywanie poważne lub wprawdzie zaniedbywanie o mniejszej wadze, lecz nacechowane nasileniem złej woli, uporczywością i niepoprawnością, np. uchylanie się od świadczeń alimentacyjnych czy brak zainteresowania losem dziecka. „W przepisie art. 111 § 1 k.r.o. chodzi o zaniedbania rodziców, które cechuje uporczywość, niepoprawność i nasilenie złej woli. Zaniedbania o mniejszym ciężarze, nieosiągające takich cech, uzasadniają jedynie wydanie odpowiednich zarządzeń przewidzianych w art. 109 k.r.o. Pozbawienie władzy rodzicielskiej to najsurowszy środek ingerencji sądu, który można zastosować dopiero wówczas, gdy stosowane dotychczas łagodniejsze środki okazały się nieskuteczne lub gdy w okolicznościach danego wypadku jest oczywiste, że stosowanie łagodniejszych środków jest niecelowe” (postanowienie  Sądu Najwyższego z dnia  19 czerwca 1997  r, III CKN 122/97).

 Podkreślić należy że pozbawienie władzy rodzicielskiej nie wpływa na prawo rodzica do kontaktów z dzieckiem.

Sąd może pozbawić rodziców władzy rodzicielskiej, jeżeli mimo udzielonej pomocy nie ustały przyczyny zastosowania art. 109 § 2 pkt 5 kro, zgodnie z którym sąd opiekuńczy może zarządzić umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej, rodzinnym domu dziecka albo w instytucjonalnej pieczy zastępczej albo powierzyć tymczasowo pełnienie funkcji rodziny zastępczej małżonkom lub osobie, niespełniającym warunków dotyczących rodzin zastępczych, w zakresie niezbędnych szkoleń, określonych w przepisach o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej albo zarządzić umieszczenie małoletniego w zakładzie opiekuńczo-leczniczym, w zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym lub w zakładzie rehabilitacji leczniczej.

 W razie ustania przyczyny, która legła u podstaw pozbawienia rodzica władzy rodzicielskiej, sąd opiekuńczy władzę przywróci.

Obrona konieczna

autor Alicja Krzyśko, 22 lutego 2017

Jedną z okoliczności wyłączających odpowiedzialność karna jest obrona konieczna, uregulowana w art. 25 kodeksu karnego, zgodnie z którym:

 §  1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.

§  2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.

§  3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

§  4. (uchylony).

§  5. (uchylony).

Zgodnie z powyższym uznać zatem należy, że czyn popełniony w ramach obrony koniecznej jest czynem legalnym. Obrona konieczna posiada cel, którym jest ochrona zaatakowanych dóbr przed grożącym im ze strony napastnika naruszeniem. Istnieje kilka warunków dopuszczalności podjęcia działań obronnych. Są nimi zamach, bezpośredniość zamachu, bezprawność zamachu, skierowanie zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem.

Przez zamach rozumiemy takie zachowanie się człowieka które godzi w chronione prawem dobro. "O niebezpieczeństwie zamachu decyduje cały szereg czynników, w tym dobro zaatakowane, siła i środki zamachu oraz sposób ich użycia, właściwości napastnika, czas i miejsce zamachu, wreszcie dynamicznie rozwijający się przebieg, który może potęgować lub zmniejszyć to niebezpieczeństwo" (wyrok SN z dnia 6 września 1989 r., II KR 39/89, OSNPG 1990, nr 2-3, poz. 16). Zamach ten, musi być zamachem bezpośrednim, czyli takim że z zachowania napastnika w konkretnej sytuacji jednoznacznie możemy wywnioskować, że przystępuje on do ataku na określone dobro zindywidualizowane oraz że istnieje wysoki stopień prawdopodobieństwa natychmiastowego ataku na dobro. Zamach musi być również bezprawny, a więc sprzeczny z porządkiem prawnym.

Osoba działająca w ramach obrony koniecznej ma odpierać zamach. Owo odpieranie zamachu musi być działaniem, które skierowane jest wyłącznie przeciwko dobru napastnika. Odpierający zamach musi mieć zamiar odparcia zamachu, bowiem nie ma mowy o nieumyślnej obronie koniecznej. "Niezbędnym elementem podmiotowym obrony koniecznej jest, aby akcja broniącego się wynikła ze świadomości, że odpiera on zamach i podyktowana była wolą obrony"(wyrok SN z dnia 30 grudnia 1972 r., Rw 1312/72).

Jak sama nazwa wskazuje, obrona musi być konieczna, a zatem prawo do odpierania zamachu kosztem dobra napastnika jest możliwe tylko wtedy gdy nie było innego racjonalnego sposobu uniknięcia zamachu i ochrony porządku prawnego. "Obrona konieczna nie ma wprawdzie subsydiarnego charakteru, to jednak może mieć tylko konieczny charakter, a więc musi być podjęta w taki sposób i takimi środkami, jakie są w konkretnej sytuacji niezbędne do odparcia zamachu. A zatem odpierający bezprawny zamach na dobro chronione prawem, powinien wybierać (o ile ma możliwość wyboru) najmniej drastyczne ze skutecznych środków i sposobów obrony" (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 10 lutego 2015 r., II AKa 6/15).

W paragrafie drugim ww. artykułu mamy uregulowaną sytuację przekroczenia granic obrony koniecznej, a więc naruszenie przesłanek dopuszczalnej obrony, którymi są niewspółczesność obrony oraz nadmierną jej intensywność w stosunku do zamachu. W związku z przekroczeniem granic obrony koniecznej wyróżniamy dwa pojęcia: eksces intensywny i ekstensywny. Eksces intensywny polega na niewspółmierności obrony do niebezpieczeństwa zamachu, zatem siła obrony koniecznej jest niewspółmiernie większa od siły ataku na dobro. Eksces ekstensywny to z kolei podjęcie działań obronnych, zanim zamach uzyskał cechę bezpośredniości, a także w sytuacji gdy zamach taką cechę utracił. Przekroczenie granic obrony koniecznej jest czynem bezprawnym i karalnym.

W art. 25 § 3 ustawodawca przewidział niepodleganie karze, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu. Strach oznacza obawę, przede wszystkim o własne dobra, a także atakowane dobra osoby bliskiej dla tej, która udziela pomocy koniecznej. Wzburzenie zaś to stan danej osoby, w którym dominują emocje. Zarówno strach jak i wzburzenie muszą być usprawiedliwione okolicznościami zamachu, co powinno podlegać obiektywnej ocenie. Należy wiec posłużyć się wzorcowym obywatelem i sprawdzenie, jak reagowałby taki zrównoważony, racjonalnie reagujący obywatel w sytuacji, w której znalazł się sprawca. "Sytuacja opisana w art. 25 § 3 k.k. ograniczona być musi do takich tylko wypadków, w których przyjęto, że okoliczności zamachu, oceniane obiektywnie, racjonalnie tłumaczą wywołanie stanu strachu lub wzburzenia, a stan ten przesądził o sposobie odparcia zamachu. Artykuł 25 § 3 k.k. nie może być wykorzystywany do likwidacji kolizji między prawnymi i społecznymi ocenami przez rezygnację z trafnego orzekania, lecz ma stanowić podstawę rozstrzygnięcia w wypadkach ustalenia określonej w nim przyczyny przekroczenia granic obrony koniecznej"(postanowienie SN z dnia 14 lutego 2002 r., II KKN 337/01).

 

Prawo konsumenta do odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa

autor Alicja Krzyśko, 18 lutego 2017

Na wstępie wskazać należy definicje ustawowe „umowy zawartej na odległość” i umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa”. I tak zgodnie z art.2 pkt 1 ustawy o prawach konsumenta, przez umowę zawartą na odległość  rozumiemy  umowę zawartą z konsumentem w ramach zorganizowanego systemu zawierania umów na odległość, bez jednoczesnej fizycznej obecności stron, z wyłącznym wykorzystaniem jednego lub większej liczby środków porozumiewania się na odległość do chwili zawarcia umowy włącznie. Z kolei punk drugi powyższego artykułu zawiera definicję umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa, przez którą rozumieć należy umowę z konsumentem zawartą:

a) przy jednoczesnej fizycznej obecności stron w miejscu, które nie jest lokalem przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy,

b) w wyniku przyjęcia oferty złożonej przez konsumenta w okolicznościach, o których mowa w lit. a,

c) w lokalu przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy lub za pomocą środków porozumiewania się na odległość bezpośrednio po tym, jak nawiązano indywidualny i osobisty kontakt z konsumentem w miejscu, które nie jest lokalem przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy, przy jednoczesnej fizycznej obecności stron,

d) podczas wycieczki zorganizowanej przez przedsiębiorcę, której celem lub skutkiem jest promocja oraz zawieranie umów z konsumentami.

Wiedząc zatem co oznaczają powyższe terminy, przejdźmy do głównego tematu niniejszego artykułu, którym jest odstąpienie od wyżej wymienionych umów. Zgodnie z art. 27 ustawy o prawach konsumenta, konsument, który zawarł umowę na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, może w terminie 14 dni odstąpić od niej bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów, poza kilkoma wyjątkami wskazanymi w ustawie. Bieg dla powyższego 14-dniowego terminu rozpoczyna się:

1) dla umowy, w wykonaniu której przedsiębiorca wydaje rzecz, będąc zobowiązany do przeniesienia jej własności - od objęcia rzeczy w posiadanie przez konsumenta lub wskazaną przez niego osobę trzecią inną niż przewoźnik, a w przypadku umowy, która:

a) obejmuje wiele rzeczy, które są dostarczane osobno, partiami lub w częściach - od objęcia w posiadanie ostatniej rzeczy, partii lub części,

b) polega na regularnym dostarczaniu rzeczy przez czas oznaczony - od objęcia w posiadanie pierwszej z rzeczy;

2) dla pozostałych umów - od dnia zawarcia umowy.

Co ważne - jeżeli konsument nie został poinformowany przez przedsiębiorcę o prawie odstąpienia od umowy, prawo to wygasa po upływie 12 miesięcy od dnia upływu 14-dniowego terminu. Jeżeli zaś konsument został poinformowany przez przedsiębiorcę o prawie odstąpienia od umowy przed upływem 14-dniowego terminu, termin do odstąpienia od umowy upływa po 14 dniach od udzielenia konsumentowi informacji o tym prawie.

Przyznane konsumentowi prawo odstąpienia jest jednostronną czynnością prawną, która polega na złożeniu drugiej stronie oświadczenia woli. Oświadczenie to, może zostać złożone na formularzu, stanowiącym załącznik do ustawy o prawach konsumenta, który wygląda w sposób następujący:

 

WZÓR FORMULARZA ODSTĄPIENIA OD UMOWY

(formularz ten należy wypełnić i odesłać tylko w przypadku chęci odstąpienia od umowy)

– Adresat [w tym miejscu przedsiębiorca powinien wpisać nazwę przedsiębiorcy, pełny adres pocztowy oraz, o ile są dostępne, numer faksu i adres e-mail]

– Ja/My(*) niniejszym informuję/informujemy(*) o moim/naszym odstąpieniu od umowy sprzedaży następujących rzeczy(*) umowy dostawy następujących rzeczy(*) umowy o dzieło polegającej na wykonaniu następujących rzeczy(*)/o świadczenie następującej usługi(*)

– Data zawarcia umowy(*)/odbioru(*)

– Imię i nazwisko konsumenta(-ów)

– Adres konsumenta(-ów)

– Podpis konsumenta(-ów) (tylko jeżeli formularz jest przesyłany w wersji papierowej)

– Data

(*) Niepotrzebne skreślić.

Skutkiem odstąpienia od umowy jest to, że umowę tę uważa się za niezawartą. Przedsiębiorca ma obowiązek niezwłocznie, nie później niż w terminie 14 dni od dnia otrzymania oświadczenia konsumenta o odstąpieniu od umowy, zwrócić konsumentowi wszystkie dokonane przez niego płatności, w tym koszty dostarczenia rzeczy. Przedsiębiorca ma obowiązek dokonania zwrotu płatności przy użyciu takiego samego sposobu zapłaty, jakiego użył konsument. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy  konsument wyraźnie zgodził się na inny sposób zwrotu, który nie wiąże się dla niego z żadnymi kosztami.

Konsument musi zwrócić rzecz przedsiębiorcy lub przekazać ją osobie upoważnionej przez przedsiębiorcę do odbioru niezwłocznie, jednak nie później niż 14 dni od dnia, w którym odstąpił od umowy, chyba że przedsiębiorca zaproponował, że sam odbierze rzecz. Do zachowania powyższego terminu wystarczy odesłanie rzeczy przed jego upływem.

Ustawa o prawach konsumenta zawiera również zamknięty katalog umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość, co do których prawo odstąpienia nie przysługuje. Są to m.in. umowy w których przedmiotem świadczenia jest rzecz ulegająca szybkiemu zepsuciu lub mająca krótki termin przydatności do użycia; umowy zawarte w drodze aukcji publicznej; umowy o dostarczanie dzienników, periodyków lub czasopism, z wyjątkiem umowy o prenumeratę. Powyższe całościowe wyliczenie zawiera art. 38 ustawy.

 

 

Ustanowienie rozdzielności majatkowej przez sąd

autor Alicja Krzyśko, 18 lutego 2017

Rozdzielność majątkowa ustanowiona przez sąd nosi również nazwę przymusowego ustroju majątkowego. Ustrój ten powstaje zatem niezależnie od woli małżonków, lecz jest  skutkiem orzeczenia zapadłego w wyniku uwzględnienia przez sąd żądania jednego z małżonków (art. 52 § 1) lub uwzględnienia żądania wierzyciela jednego z małżonków (art. 52 § 1a). Istotne jest przy tym, że ustrój ten jest skuteczny wobec osób trzecich i osoby te, nie muszą wiedzieć o jego obowiązywaniu, jak ma to miejsce przy umownym ustroju rozdzielności majątkowej, zawieranym przed notariuszem.

Zgodnie z art. 52 § 1 k.r.o., z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej. „Przez ważne powody - w ujęciu art. 52 ( 1 k.r.o. - rozumie się ogólnie takie okoliczności, które sprawiają, że w konkretnej sytuacji faktycznej wspólność majątkowa nie służy dobru drugiego z małżonków, a nawet prowadzi do sytuacji sprzecznej z zasadami prawa rodzinnego. Przez ważne powody rozumie się nie tylko okoliczności natury majątkowej np. trwonienie przez jednego z małżonków dorobku, lecz także okoliczności stwarzające sytuację, w której wykonywanie zarządu przez każdego z małżonków ich wspólnym majątkiem jest niemożliwe lub znacznie utrudnione.”( Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1998 r., I CKN 906/97).

Nie tylko małżonek może wystąpić do sądu z żądaniem ustanowienia rozdzielności majątkowej. Legitymację czynną posiada bowiem również wierzyciel jednego z małżonków. Przesłanką wystąpienia wierzyciela z powództwem o ustanowienie rozdzielności majątkowej jest dysponowanie przez niego tytułem wykonawczym przeciwko małżonkowi oraz uprawdopodobnienie, że zaspokojenie wierzytelności wymaga dokonania podziału majątku wspólnego.

Rozdzielność majątkowa powstaje z dniem oznaczonym w wyroku, który ją ustanawia. Sąd ma zatem możliwość oznaczenia daty powstania rozdzielności majątkowej pomiędzy dniem wytoczenia powództwa a dniem wydania wyroku. W wyjątkowych wypadkach sąd może ustanowić rozdzielność majątkową z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa, w szczególności, jeżeli małżonkowie żyli w rozłączeniu. Ustanowienie rozdzielności majątkowej z datą wsteczną zostało zatem ograniczone do wystąpienia sytuacji wyjątkowej. W ustawie podano jedynie przykładowy „wyjątkowy wypadek”, którym jest pozostawanie przez małżonków w separacji faktycznej, a więc życie w rozłączeniu. „Zniesienie wspólności z określoną wcześniejszą datą jest możliwe o tyle tylko, o ile w tej dacie istniały już ważne powody zniesienia wspólności. Rozpoznając żądanie zniesienia wspólności z wcześniejszą datą, należy mieć przy tym na uwadze, czy uwzględnieniu tego żądania nie sprzeciwia się interes rodziny lub interes wierzycieli małżonków” (wyrok Sądu Najwyższego  z dnia  28 października 1997 r., I CKN 238/97).

Ustanowienie rozdzielności majątkowej przez sąd na żądanie jednego z małżonków nie wyłącza zawarcia przez małżonków umowy majątkowej małżeńskiej. W przypadku więc gdy mamy do czynienia ze  zmianą okoliczności która powoduje ustanie ważnych powodów (np. małżonkowie pozostający w rozłączeniu ponownie zamieszkują wspólnie i przywracają normalne relacje małżeńskie), które były podstawą ustanowienia rozdzielności majątkowej, możliwa jest - zgodnie z wolą małżonków - zmiana w ich sferze majątkowej.

Z kolei gdy rozdzielność majątkowa została ustanowiona na żądanie wierzyciela, małżonkowie mogą zawrzeć umowę majątkową małżeńską po dokonaniu podziału majątku wspólnego lub po uzyskaniu przez wierzyciela zabezpieczenia, albo zaspokojenia wierzytelności, lub po upływie trzech lat od ustanowienia rozdzielności.

Pomocnictwo w polskim prawie karnym

autor Alicja Krzyśko, 18 lutego 2017

Pomocnictwo w polskim prawie karnym zostało uregulowane po raz pierwszy w kodeksie karnym z 1932 r. Była to regulacja niezwykle krótka, ograniczająca się do wskazania, że pomocnik poniesie odpowiedzialność gdy udzieli pomocy czynem lub słowem. To właśnie na gruncie kodeksu z 1932 r. powstało rozróżnienie na pomocnictwo psychiczne (udzielenie pomocy słowem) i fizyczne (udzielenie pomocy czynem). Uznawano wówczas że pomocnictwo jest przestępstwem formalnym które może być popełnione tylko umyślnie. Pomocnik ponosił odpowiedzialność tylko za działania własne, nie był obciążony ekscesem współdziałającego. Kolejną regulacją dotyczącą prawa karnego był kodeks karny z 1969 r. Regulacja pomocnictwa została w nim znacznie rozbudowana w porównaniu do poprzednika z 1932 r. Pomocnictwo było przestępstwem umyślnym, a katalog czynności sprawczych nie został wskazany wyczerpująco, o czym świadczył zwrot „lub w też inny podobny sposób”. Odpowiedzialność pomocnika była niezależna od odpowiedzialności pozostałych współdziałających. Kara wymierzona dla pomocnika kształtowała się w granicach kary wymierzanej za sprawstwo. Kodeks karny z 1969 r. przewidywał nadzwyczajne złagodzenie kary dla pomocnika, bądź też odstąpienie od jej wymierzenia. Znana była również instytucja czynnego żalu.

 W obecnie obowiązującym stanie prawnym pomocnictwo jest odrębnym typem czynu zabronionego, chrakteryzującym się własnymi znamionami. O pomocnictwie stanowi art. 18 § 3, w którym uregulowane zostało kolejno pomocnictwo z działania oraz pomocnictwo przez zaniechanie. Podmiotem pomocnictwa z działania może być każdy człowiek, który w chwili wykonania czynu ma ukończone 17 lat. Z uwagi na fakt, że art. 10 § 2 wskazuje w sposób wyczerpujący przestępstwa za które odpowiedzialność na zasadach określonych w kodeksie karnym może ponieść osoba która w chwili wykonywania czynu ukończyła lat 15, a wśród tych przestępstw ustawodawca nie wskazał art. 18 § 3, w którym to zostało stypizowane przestępstwo pomocnictwa, przyjąć należy, że  pomocnik który w chwili czynu ukończonych lat 17 nie ma, nie może ponieść odpowiedzialności za pomocnictwo. Wynika to z faktu że pomocnictwo, pomimo iż uregulowane jest w części ogólnej kodeksu karnego, jest odrębnym typem czynu zabronionego pod groźbą kary. W odniesieniu do pomocnictwa przez zaniechanie wskazać należy, że jest to przestępstwo indywidualne, bowiem popełnić je może tylko osoba na której ciąży prawny, szczególny obowiązek niedopuszczenia swoim zachowaniem do popełnienia czynu zabronionego. Wskazany powyżej prawny, szczególny obowiązek jest w tym przypadku cechą indywidualizującą podmiot pomocnictwa przez zaniechanie.

 W odniesieniu do strony podmiotowej wskazać należy, że pomocnictwo może być popełnione tylko umyślnie, w zamiarze zarówno bezpośrednim jak i ewentualnym. Pomocnik musi zatem obejmować swoją świadomością, że w przypadku gdy podejmie on określone czynności bądź też nie wypełni nałożonych na niego obowiązków polegających na niedopuszczeniu do popełnienia czynu zabronionego, ułatwi on innej osobie popełnienie czynu zabronionego. Wynika z tego zatem, że na gruncie kodeksu karnego bezkarne pozostaje nieumyślne pomocnictwo. Przyznać jednak trzeba, że nieumyślne pomocnictwo jest jak najbardziej możliwe. Wątpliwości może budzić strona podmiotowa pomocnictwa przez zaniechanie. Ustawodawca nie określił bowiem w żaden sposób strony podmiotowej, ograniczył się jedynie do wskazania podmiotu pomocnictwa przez zaniechanie. Dlatego też zagłębiając się w analizę przepisu dotyczącego tej odmiany pomocnictwa można dojść do wniosku, że może być ono również popełnione nieumyślnie, co jest w praktyce jak najbardziej możliwe. By usunąć tę wątpliwość zasadna wydaje się zmiana przepisu stanowiącego o pomocnictwie przez zaniechanie, która polegać by miała na wskazaniu – oprócz podmiotu – również stosunku intelektualno – psychicznego pomocnika do wykonywanego przez niego czynu.

Strona przedmiotowa pomocnictwa polega „ ułatwieniu” innej osobie popełnienia czynu zabronionego. Ustawodawca przykładowo wskazał na czym owo „ułatwianie” może polegać, aczkolwiek niektórzy przedstawiciele doktryny prawa karnego wskazują, iż wyliczenie wskazane przez ustawodawcę ma charakter zamknięty – z czym nie można się zgodzić. O tym, że jest to katalog otwarty świadczy choćby użyty zwrot „w szczególności”, który jest typowy dla przykładowych wyliczeń. Również orzecznictwo stoi na stanowisku że katalog ten nie jest taksatywny. Ułatwianie może więc polegać m.in. na dostarczeniu narzędzia lub środka przewozu, co określa się mianem pomocnictwa fizycznego, bądź też na udzieleniu rady lub informacji, określanego pomocnictwem psychicznym. Odmiennie została ukształtowana strona podmiotowa pomocnictwa przez zaniechanie, która polega na nieprzeszkodzeniu przez pomocnika popełnieniu czynu zabronionego wówczas gdy, przedmiotem jego obowiązku było niedopuszczenie do jego popełnienia. By pomocnik poniósł odpowiedzialność za pomocnictwo przez zaniechanie, należy wykazać że miał on realną możliwość niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego.

Ze stroną przedmiotową pomocnictwa silnie związane jest zagadnienie skutkowości bądź też bezskutkowości pomocnictwa. Analizując przepis art. 18 § 3 stwierdzić należy, że pomocnictwo jest przestępstwem formalnym, czyli bezskutkowym. Ustawodawca nie określił bowiem w znamionach tego przestępstwa zachowania bezpośredniego wykonawcy. Sprawca główny nie musi zatem dokonać czynu zabronionego by pomocnik mógł ponieść odpowiedzialność karną. Co więcej, pomocnik poniesie odpowiedzialność nawet wówczas, gdy sprawca bezpośredni nie podejmie żadnych czynności zmierzających do popełnienia czynu zabronionego do którego pomocnik udzielił pomocy.

Kolejną kwestią wymagającą omówienia jest kwestia zasady subiektywizacji i indywidualizacji   odpowiedzialności karnej pomocnika. Zgodnie z pierwszą z wyżej wymienionych zasad każdy ze współdziałających ponosi odpowiedzialność niezależną od odpowiedzialności innych współdziałających. Zatem fakt, że sprawca bezpośredni był w chwili czynu osobą niepoczytalną – wobec czego nie może on ponieść odpowiedzialności karnej – nie powoduje, że odpowiedzialności tej nie poniesie również pomocnik. Zasada indywidualizacji oznacza z kolei, że mamy do czynienia z tyloma przestępstwami co liczba osób która brała udział w ich popełnieniu. Zasada ta została uszczegółowiona w art. 21 k.k., zgodnie z którym odpowiedzialność karna jest oparta tylko na okolicznościach dotyczących danej osoby (pomocnika), zaś okoliczności które dotyczą innych współdziałających nie mogą wpływać na odpowiedzialność osoby której te okoliczności nie dotyczą.

Z zasadą indywidualizacji związany jest eksces współdziałającego który polega na przekroczeniu granic porozumienia zawartego pomiędzy współdziałającymi. Pomocnik nie poniesie więc odpowiedzialności gdy udzielił pomocy do przestępstwa kradzieży z włamaniem i zamiarem jego było ułatwienie popełnienia tego właśnie przestępstwa, a sprawca bezpośredni dokonując tego przestępstwa popełnił również inny czyn zabroniony. Ten inny czyn zabroniony nie mieścił się w granicach jego zamiaru, wobec czego nie ponosi on za niego odpowiedzialności. Sytuacja ta działa również w drugą stronę. Jeśli więc zatem pomocnik udzielił pomocy do przestępstwa zgwałcenia, zaś sprawca bezpośredni doprowadził inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej, pomocnik poniesie odpowiedzialność z art. 197 § 1 a nie z art. 197 § 2 które nie było objęte jego zamiarem.

Analizując kwestię form stadialnych pomocnictwa należy stwierdzić, że możemy mieć do czynienia z przygotowaniem pomocnictwa, jego usiłowaniem oraz dokonaniem. Bezsporna jest kwestia przygotowania pomocnictwa – możliwa jest bowiem sytuacja w której pomocnik jest dopiero na etapie przygotowania się do udzielenia pomocy, zaś sprawca bezpośredni nie przekroczył stadium usiłowania bądź  też jego działania weszły już w fazę usiłowania. I choć występowanie tej drugiej z wyżej wskazanych sytuacji (gdy sprawca bezpośredni jest na etapie usiłowania) może budzić wątpliwości, to jednak należy uznać że w praktyce taka sytuacja może mieć miejsce. Oczywiście pomocnik poniesie odpowiedzialność karną tylko wtedy, gdy ułatwi popełnienie czynu zabronionego którego przygotowanie jest na gruncie kodeksu karnego karalne.

 Nieco więcej sporów przysparza dokonanie pomocnictwa, co wiąże się z podziałem na przestępstwa materialne i formalne. Jednakże mając na uwadze iż pomocnictwo jest odrębnym typem czynu zabronionego, niezależnym od wypełnienia znamion przestępstwa do którego pomocnik udzielił pomocy, uznać należy, że pomocnictwo jest dokonane w chwili gdy pomocnik ułatwił poprzez działanie bądź zaniechanie popełnienie innej osobie czynu zabronionego. Wynika zatem z tego że pomocnictwo jest przestępstwem formalnym, a więc bezskutkowym.

Kwestią najbardziej sporną w doktrynie jest możliwość usiłowania pomocnictwa. Jednakże przyjmując, że pomocnictwo jest odrębnym przestępstwem, powinniśmy stosować do niego przepisy znajdujące się w części ogólnej kodeksu karnego, a takim właśnie przepisem jest przepis dotyczący usiłowania. Kolejnym argumentem przemawiającym za dopuszczalnością usiłowania pomocnictwa jest fakt, iż ustawodawca w żadnym przepisie ustawy nie wskazał, że nie ma możliwości występowania (i karania) usiłowania pomocnictwa. Usiłowanie pomocnictwa polega zatem na zmierzaniu pomocnika do ułatwienia popełnienia czynu zabronionego, jednakże to ułatwienie nie następuje.

Jeśli chodzi o  zagadnienie dotyczące wymiaru kary za pomocnictwo, wskazać należy że będzie on zależał od tego, na jakiem etapie jest czyn pomocnika. Gdy pomocnik ułatwi innej osobie popełnienie czynu zabronionego, a sprawca bezpośredni dokona tego czynu zabronionego, wówczas pomocnik poniesie taką karę, jaka jest przewidziana za czyn zabroniony którego popełnienie ułatwił. Ustawodawca przewidział również możliwość zastosowania wobec pomocnika nadzwyczajnego złagodzenia kary. W sytuacji gdy pomocnik dokona przestępstwa pomocnictwa, lecz działania bezpośredniego wykonawcy nie przekroczą stadium usiłowania, wówczas pomocnik będzie odpowiadał jak za usiłowanie. Mamy tu zatem do czynienia z wymierzeniem kary przewidzianej za usiłowanie, pomimo iż doszło do dokonania czynu zabronionego jakim jest pomocnictwo. Z praktycznego punktu widzenia nie wpływa to jednak na wysokość kary wymierzonej pomocnikowi, bowiem wymiar kary za usiłowanie jest taki sam jak za dokonanie. Niemożliwe jest również zastosowanie choćby nadzwyczajnego złagodzenia kary. Gdy pomocnik dokona czynu zabronionego, a działania sprawcy bezpośredniego nie wejdą nawet w stadium przygotowania bądź usiłowania, sąd może zastosować wobec pomocnika nadzwyczajne złagodzenie kary albo też całkowicie odstąpić od jej wymierzenia. W sytuacji gdy działania pomocnika nie przekroczyły stadium usiłowania, podstawę jego odpowiedzialności będą stanowiły przepisy dotyczące usiłowania, jednakże z pewnymi różnicami. Przede wszystkim nie znajdzie zastosowania art. 22  § 2 k.k. , bowiem dotyczy on jedynie sytuacji w których pomocnik dokonał już czynu zabronionego. Ponadto do pomocnika znajdzie zastosowanie art. 23 k.k. który stanowi podstawę zastosowania czynnego żalu w sytuacji gdy pomocnik jedynie usiłował popełnić czyn zabroniony. Gdy pomocnik dobrowolnie zapobiegnie dokonaniu czynu zabronionego przez bezpośredniego wykonawcę i do popełnienia tego czynu nie dojdzie, wówczas nie poniesie on odpowiedzialności karnej, co określa się mianem czynnego żalu skutecznego. Natomiast gdy pomocnik starał się dobrowolnie zapobiec dokonaniu czynu zabronionego, lecz jego działania okazały się bezskuteczne i do popełnienia tego czynu doszło, wówczas sąd może zastosować wobec niego nadzwyczajne złagodzenie kary. Nie wskazano w ustawie jakie czynności powinien wykonywać pomocnik by zapobiec dokonaniu popełnienia czynu zabronionego, wobec czego może to być każde skuteczne działanie które zapobiegnie dokonaniu przestępstwa. Ważne by działania pomocnika były dobrowolne. Większość doktryny stoi jednak na stanowisku że powody z których pomocnik podejmuje działania zmierzające do zapobieżenia dokonaniu czynu zabronionego nie muszą być pozytywnie oceniane, co znacznie odbiega od pojęcia dobrowolności.

Podsumowując zauważyć należy, że regulacja pomocnictwa pomimo iż zajmuje zaledwie sześć wierszy w ustawie, jest regulacją niezwykle skomplikowaną, budzącą szereg wątpliwości zarówno w doktrynie i orzecznictwie. Dlatego też warto się zastanowić nad zmianą tej regulacji, prowadzącą do jednoznaczności przepisów.

 

Roszczenia matki dziecka pozamałżeńskiego

autor Alicja Krzyśko, 24 października 2016

Problematykę roszczeń matki dziecka pozamałżeńkiego regulują przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, a mianowicie art. 141 i 142 kro. Zgodnie z pierwszym przepisem, ojciec niebędący mężem matki obowiązany jest przyczynić się w rozmiarze odpowiadającym okolicznościom do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Według orzecznictwa Sądu Najwyższego wydatki związane z ciążą i porodem to wszelkie wydatki które stały się potrzebne wskutek ciąży lub porodu, których by matka dziecka nie miała gdyby nie zaszła w ciażę albo gdyby nie rodziła. Jako przykłady takich wydatków można wskazać na przykład zakup wyprawki dla dziecka, wózka, koszty opieki medycznej i zakupu odzieży ciążowej. Z kolei koszty utrzymania matki w okresie porodu o jakich mowa w tym przepisie mogą obejmować koszty wyżywienia matki, jej mieszkania, środków higieny i pielęgnacji. Podkreślenia wymaga, że z ważnych powodów matka może żądać udziału ojca w kosztach swego utrzymania przez czas dłuższy nić trzy miesiące. Za ważne powody uznaje się m.in. zły stan zdrowia matki wywołany ciażą, który pociąga za sobą niemożność wykonywania pracy zarobkowej. Jeżeli na skutek ciaży lub porodu matka poniosła inne konieczne wydatki lub szczególne straty majątkowe może ona żąbać, by ojciec dziecka pokrył ich odpiwiednią część. Inne konieczne wydatki to takie, które nie są zwiazane z ciążą lub porodem, lecz powstały na skutek ciąży lub porodu. Z kolei szczególne straty muszą wynikać z ciąży lub porodu. Powyższe roszczenia przysługują matce również wtedy, gdy dziecko urodziło się nieżywe. Matka może dochodzić tych roszczeń w ciągu trzech lat od urodzenia się dziecka.

Drugi ze wskazanych powyżej przepisów dotyczy ojca dziecka, którego ojcostwo zostało uwiarygodnione. Owo uwiarygodnienie ojcostwa sprowadza się do  wykazania, że dany mężczyzna jest najbardziej prawdopodobnym ojcem dziecka. W takim wypadku matka moze żądać by meżczyzna ten, jeszcze przed urodzeniem się dziecka, wyłożył odpowiednią sumę pieniędzy na koszty utrzymania matki przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka przez trzy pierwsze miesiące życia po urodzeniu. Termin trzymiesięczny nie podlega w tym wypadku wydłużeniu w razie zaistnienia ważnych powodów.