Jestem adwokatem od 2009 r. Członkiem Szczecińskiej Izby Adwokackiej. Wcześniej, absolwentem Uniwersytetu Szczecińskiego – Wydziału...
Pozbawienie władzy rodzicielskiej
autor Alicja Krzyśko, 27 lutego 2017
Pozbawienie władzy rodzicielskiej zostało uregulowane w art. 111 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zgodnie z którym:
§ 1. Jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób rażący zaniedbują swe obowiązki względem dziecka, sąd opiekuńczy pozbawi rodziców władzy rodzicielskiej. Pozbawienie władzy rodzicielskiej może być orzeczone także w stosunku do jednego z rodziców.
§ 1a. Sąd może pozbawić rodziców władzy rodzicielskiej, jeżeli mimo udzielonej pomocy nie ustały przyczyny zastosowania art. 109 § 2 pkt 5, a w szczególności gdy rodzice trwale nie interesują się dzieckiem.
§ 2. W razie ustania przyczyny, która była podstawą pozbawienia władzy rodzicielskiej, sąd opiekuńczy może władzę rodzicielską przywrócić.
Mamy zatem trzy podstawy pozbawienia władzy rodzicielskiej: wystąpienie trwałej przeszkody w jej wykonywaniu; nadużywanie władzy rodzicielskiej i rażące zaniedbywanie władzy rodzicielskiej przez rodziców.
Trwała przeszkoda oznacza sytuację w której wykonywanie władzy rodzicielskiej jest niemożliwe na stałe w tym znaczeniu, że albo według rozsądnego przewidywania nie można ustalić czasu istnienia tej przyczyny, albo będzie ona istniała przez długi czas. Jako przykład wskazać można pobyt rodzica w zakładzie karnym.
Z nadużywaniem władzy rodzicielskiej mamy z kolei do czynienia, gdy rodzice zachowują się nagannie wobec dziecka w wysokim stopniu, np. stosują kary cielesne, nakłaniają do popełnienia przestępstwa czy zmuszają do nieodpowiedniej pracy. „Nadużywanie władzy rodzicielskiej zachodzi także wówczas, gdy postępowanie rodzica obiektywnie wywiera destrukcyjny wpływ na proces wychowania i rozwoju psychicznego dziecka, choćby nie było to związane z subiektywnym, negatywnym nastawieniem rodzica wobec dziecka” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 września 2000 r., I CKN 931/00).
Rażące zaniedbywanie obowiązków to zaniedbywanie poważne lub wprawdzie zaniedbywanie o mniejszej wadze, lecz nacechowane nasileniem złej woli, uporczywością i niepoprawnością, np. uchylanie się od świadczeń alimentacyjnych czy brak zainteresowania losem dziecka. „W przepisie art. 111 § 1 k.r.o. chodzi o zaniedbania rodziców, które cechuje uporczywość, niepoprawność i nasilenie złej woli. Zaniedbania o mniejszym ciężarze, nieosiągające takich cech, uzasadniają jedynie wydanie odpowiednich zarządzeń przewidzianych w art. 109 k.r.o. Pozbawienie władzy rodzicielskiej to najsurowszy środek ingerencji sądu, który można zastosować dopiero wówczas, gdy stosowane dotychczas łagodniejsze środki okazały się nieskuteczne lub gdy w okolicznościach danego wypadku jest oczywiste, że stosowanie łagodniejszych środków jest niecelowe” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1997 r, III CKN 122/97).
Podkreślić należy że pozbawienie władzy rodzicielskiej nie wpływa na prawo rodzica do kontaktów z dzieckiem.
Sąd może pozbawić rodziców władzy rodzicielskiej, jeżeli mimo udzielonej pomocy nie ustały przyczyny zastosowania art. 109 § 2 pkt 5 kro, zgodnie z którym sąd opiekuńczy może zarządzić umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej, rodzinnym domu dziecka albo w instytucjonalnej pieczy zastępczej albo powierzyć tymczasowo pełnienie funkcji rodziny zastępczej małżonkom lub osobie, niespełniającym warunków dotyczących rodzin zastępczych, w zakresie niezbędnych szkoleń, określonych w przepisach o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej albo zarządzić umieszczenie małoletniego w zakładzie opiekuńczo-leczniczym, w zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym lub w zakładzie rehabilitacji leczniczej.
W razie ustania przyczyny, która legła u podstaw pozbawienia rodzica władzy rodzicielskiej, sąd opiekuńczy władzę przywróci.
Zmiany w prawie pracy
autor Sandra Wylegała, 25 lutego 2017
Ustawą z dnia 16 grudnia 2016 r. o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy otoczenia prawnego przedsiębiorców (Dz. U. z 2016 r., poz. 2255) wprowadzono szereg zmian w prawie pracy, które weszły w życie w dniu 01 stycznia 2017 r.
Po pierwsze, ustawa wydłużyła terminy odwołania od wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę i oświadczenia o odmowie przyjęcia do pracy. Dotychczas, terminy te wynosiły 7 dni w przypadku wypowiedzenia i 14 dni w przypadku rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Po nowelizacji art. 264 Kodeksu pracy otrzymał następujące brzmienie:
§ 1. Odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 21 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę.
§ 2. Żądanie przywrócenia do pracy lub odszkodowania wnosi się do sądu pracy w ciągu 21 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia lub od dnia wygaśnięcia umowy o pracę.
§ 3. Żądanie nawiązania umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 21 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o odmowie przyjęcia do pracy.
Terminy na odwołanie zostały więc znacznie wydłużone.
Ustawa nowelizująca wprowadziła także zmiany w zakresie regulaminów obowiązkowych dla pracodawców (art. 104 i art. 772 Kodeksu pracy).
Od 01 stycznia 2017 r. obowiązek wprowadzenia regulaminów pracy i wynagrodzenia spoczywa na pracodawcach zatrudniających co najmniej 50 pracowników, jeżeli nie są oni w tym zakresie objęci układem zbiorowym pracy. Do tej pory obowiązek taki spoczywał na pracodawcach zatrudniających co najmniej 20 pracowników.
W przypadku pracodawców zatrudniajacych co najmniej 20 pracowników, a mniej niż 50 pracowników, wprowadzenie regulaminów ma charakter fakultatywny. Taki pracodawca będzie zobowiązany do wydania regulaminu jedynie wówczas, gdy z wnioskiem wystąpi zakładowa organizacja związkowa.
Istotne zmiany ustawa wprowadziła także w art. 97 KP. Przepis dotyczy świadectw pracy pracowników i stanowi o tym, iż pracodawca od 01 stycznia 2017 r. nie będzie zobowiązany do wydawania świadectw pracy pracownikowi, jeżeli zamierza nawiązać z nim kolejny stosunek pracy w ciągu 7 dni od rozwiązania lub wygaśnięcia poprzedniego. Obowiązek wydania świadectwa, w powyższym przypadku, pojawi się natomiast, gdy pracownik złoży wniosek w formie papierowej lub elektronicznej. Pracodawca będzie wówczas zobowiązany wydać świadectwo w ciągu 7 dni od dnia złożenia wniosku.
Ustawą z dnia 16 grudnia 2016 r. został zniesiony również obowiązek wydawania świadectw pracy za zakończone okresy zatrudnienia na podstawie umów o pracę na okres próbny lub na czas określony u danego pracodawcy po upływie 24 miesięcy zatrudnienia.
Natomiast przepisy przejściowe zobowiązują pracodawców do wydania pracownikom, zatrudnionym 01 stycznia 2017 r. na podstawie kolejnej umowy o pracę zawartej na okres próbny lub na czas określony u danego pracodawcy, świadectw pracy za zakończone do 01 stycznia 2017 r. okresy zatrudnienia, za które dotychczas nie wydawano świadectw pracy. Termin na realizację tego obowiązku mija w dniu 30 czerwca 2017 r.
Nadto, nowelizacja zastrzega formę pisemną pod rygorem nieważności dla umów o współodpowiedzialności materialnej za mienie powierzone. Przy czym umowy, które zostały zawarte przed 01 stycznia 2017 r. bez zachowania formy pisemnej zachowują swoją ważność.
Ustawą nowelizującą wprowadzono także zmiany w ustawie z dnia 04 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (Dz. U. z 2016 r. poz. 800 i 1984). Od dnia 01 stycznia 2017 r. pracodawcy, którzy zatrudniają co najmniej 50 pracowników w przeliczeniu na pełne etaty mają obowiązek tworzenia zakładowego funduszu. Natomiast pracodawcy, którzy zatrudniają co najmniej 20, ale mniej niż 50 pracowników w przeliczeniu na pełne etaty, muszą obowiązkowo utworzyć fundusz na wniosek zakładowej organizacji związkowej (czyli analogicznie jak w przypadku tworzenia regulaminów obowiązkowych).
Spółka cywilna
autor Sandra Wylegała, 23 lutego 2017
Spółka cywilna, w przeciwieństwie do spółek prawa handlowego, nie jest osobą prawną i nie funkcjonuje w obrocie jako podmiot prawa. Spółka ta regulowana jest w Kodeksie cywilnym w art. 860 – 875. Rozumie się przez nią umowę wspólników, którzy zobowiązują się dążyć do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego przez działalnie w sposób oznaczony. Spółka cywilna nie jest przedsiębiorcą, natomiast status taki posiadają jej wspólnicy w zakresie wykonywanej przez nich działalności gospodarczej.
Umowa spółki powinna wskazywać cel gospodarczy oraz postanowienie o zobowiązaniu się wspólników do osiągnięcia tego celu. Ponadto, powinna określać samych wspólników. Wspólnicy mogą uregulować w umowie zasady zarządzania spółką, sposób jej reprezentacji, zasady uczestniczenia w zyskach i stratach oraz przyczyny powodujące wygaśnięcie spółki. Uregulowanie tych kwestii ma jednak charakter dobrowolny (w braku takiej regulacji stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego).
Podkreślenia wymaga, że dla umowy spółki cywilnej ustawodawca wymaga zachowania formy pisemnej.
Zgodnie z KC, każdy wspólnik ma prawo prowadzić sprawy spółki (chyba że umowa stanowi inaczej) oraz reprezentować spółkę w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw. W myśl art. 865 § 2 KC każdy wspólnik może bez uprzedniej uchwały wspólników prowadzić sprawy, które nie przekraczają zakresu zwykłych czynności spółki. Natomiast, gdyby przed zakończeniem takiej sprawy, któryś ze wspólników sprzeciwił się jej prowadzeniu, potrzebna jest uchwała wspólników.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 1997 r. (I CKN 70/97):
„Przy rozstrzyganiu, czy dana czynność prawna należy, czy też nie należy do zwykłych czynności spółki cywilnej, trzeba mieć na względzie okoliczności konkretnego przypadku, a w szczególności cel i determinowany nim rodzaj działalności spółki, przynależność ocenianej czynności do tego rodzaju działalności oraz jej doniosłość z punktu widzenia rozmiaru tej działalności”.
Zachowania przekraczające zakres zwykłych czynności wiążą się z reguły z użyciem większych środków finansowych czy z zaciąganiem zobowiązań. Natomiast zwykłe czynności dotyczą głównie bieżących spraw spółki.
Sprzeciw nie wymaga formy szczególnej, musi być natomiast wyraźny i skierowany bezpośrednio przeciwko konkretnej czynności. Jeżeli jeden ze wspólników swoim działaniem przyczynił się do powstania szkody można dochodzić odszkodowania na mocy art. 471 i n. KC.
Uchwały wspólników są wymagane także w przypadku czynności przekraczających zwykły zarząd.
Spółka cywilna jest jedynym typem spółki, w której wspólnicy nie mają obowiązku wniesienia wkładów. Oznacza to, że spółka cywilna może funkcjonować jako spółka bezwkładowa.
Z uwagi na to, że spółka cywilna nie jest osobą prawną, a tworzy jedynie stosunek obligacyjny pomiędzy wspólnikami, wniesienie przez wspólnika wkładu następuje poprzez przeniesienie tego wkładu na rzecz wszystkich wspólników.
Odpowiedzialność wspólników za zobowiązania
Zgodnie z art. 864 KC, za zobowiązania spółki wspólnicy odpowiedzialni są solidarnie, przy czym ich odpowiedzialność ma charakter nieograniczony i osobisty. Nie oznacza to jednak, że wierzyciel może od razu kierować egzekucję przeciwko wspólnikom spółki. Dopiero bowiem w sytuacji, gdy majątek spółki okaże się niewystarczający na pokrycie długów, wierzyciel może wystąpić o tytuł wykonawczy przeciwko któremukolwiek wspólnikowi. Odpowiedzialność solidarna rodzi bowiem taki skutek, że wierzyciel może żądać zaspokojenia swojej wierzytelności zarówno od wszystkich wspólników spółki cywilnej, jak i od każdego z osobna. Jeżeli wierzyciel zwróci się tylko do jednego wspólnika, a ten wspólnik zaspokoi jego roszczenie – wspólnikowi przysługuje roszczenie regresowe wobec pozostałych wspólników.
Ponieważ odpowiedzialność w spółce cywilnej jest solidarna, nie ma znaczenia, który ze wspólników bezpośrednio przyczyni się do powstania wierzytelności. Nawet gdy dług pojawi się z winy wyłącznie jednego współwłaściciela, to i tak reszta wspólników musi ponieść konsekwencje z nim związane. Ostatecznie, każdy wspólnik będzie obciążony częścią wierzytelności.
Należy pamiętać o tym, że występujący wspólnik ponosi odpowiedzialność za te zobowiązania, które powstały w czasie, gdy był wspólnikiem. Za zobowiązania powstałe po dniu wystąpienia, odpowiedzialność ponoszą wyłącznie aktualni wspólnicy spółki. Wobec tego, wystąpienie ze spółki nie zwolni wspólnika z ponoszenia odpowiedzialności za długi, które powstały gdy był w spółce.
Wystąpienie ze spółki cywilnej
Z uwagi na to, ze spółka cywilna jest umową, istotne znaczenie odgrywa wzajemne zaufanie stron, a także osobiste współdziałanie wspólników dla osiągnięcia zamierzonego celu. Jak w takim razie wystąpić ze spółki?
Przepisy Kodeksu cywilnego dopuszczają możliwość zmiany składu osobowego w spółce cywilnej. Przede wszystkim zmiana taka może nastąpić w drodze zmiany umowy spółki, a więc złożenia w tym zakresie zgodnych oświadczeń woli przez wszystkich wspólników. W braku porozumienia, gdy spółka została zawarta na czas nieokreślony, każdy wspólnik może wystąpić ze spółki wypowiadając swój udział na trzy miesiące naprzód na koniec roku obrachunkowego.
Inny sposób opuszczenia spółki przewiduje art. 869 § 2 KC. Na podstawie wskazanego przepisu wspólnik może wypowiedzieć swój udział bez zachowania terminów wypowiedzenia. Przesłanką takiego zachowania są jednak tzw. „ważne powody”. Ocena „ważnych powodów” ma charakter jednostkowy i dokonywana jest na podstawie konkretnych okoliczności danego przypadku. W szczególności wskazać można na sytuację rodzinną wspólnika, jego długotrwałą chorobę, dłuższą nieobecność spowodowaną np. wyjazdem. Wypowiedzenie mogą też uzasadniać: naruszenie obowiązku lojalności przez pozostałych wspólników, zaprzestanie przez pozostałych wspólników współdziałania dla określonego celu, nieuczciwe postępowanie lub nierzetelne wykonywanie obowiązków przez pozostałych wspólników, konflikt z pozostałymi wspólnikami uniemożliwiający zgodne współdziałanie w spółce. Jeżeli ziściła się któraś z powyższych przesłanek, wspóllnik moze wypowiedzieć swój udział w spółce ze skutkiem natychmiastowym, a więc bez zachowania terminu określonego w umowie spółki czy w ustawie.
Ponadto, prawo do wypowiedzenia udziału w spółce przysługuje wierzycielowi osobistemu wspólnika, jeżeli w ciągu ostatnich 6 miesięcy prowadzona była nieskuteczna egzekucja z ruchomości wspólnika, a wierzyciel osobisty uzyskał zajęcie praw przysługujących wspólnikowi na wypadek wystąpienia ze spółki lub jej rozwiązania.
Wspólnikowi, który występuje ze spółki zwraca się w naturze rzeczy, które wniósł do spółki do używania oraz wypłaca się w pieniądzu wartość jego wkładu oznaczoną w umowie spółki. Nadto, wypłaca się taką część majątku wspólnego pozostałego po odliczeniu wartości wkładów wszystkich wspólników, jaka odpowiada stosunkowi, w którym występujący wspólnik uczestniczył w zyskach spółki.
Skutkiem wystąpienia wspólnika jest zerwanie tzw. węzła obligacyjnego spółki – wspólnik występujący przestaje być stroną umowy spółki. Ustają więc stosunki prawne łączące tego wspólnika z pozostałymi wspólnikami. Wygasają wszystkie prawa i obowiązki zarówno o charakterze majątkowym, jak i organizacyjnym. Jeżeli jednak przed wystąpieniem wspólnika powstały po jego stronie wierzytelności, w szczególności o wypłatę zysku, wierzytelności te nadal mu przysługują. W sferze stosunków prawnorzeczowych, występujący wspólnik przestaje być podmiotem stosunku prawnego wspólności łącznej, obejmującej wspólny majątek wspólników.
Spółkę można też „opuścić” na skutek jej rozwiązania przez sąd. O rozwiązaniu spółki w ten sposób mówi art. 874 KC. Przesłanką ingerencji sądu są jednak „ważne powody”. Zaznacza się, że do kategorii „ważnych powodów”, uzasadniających wszczęcie postępowania w sądzie, należą przyczyny dotyczące nie tylko jednego wspólnika lub grupy wspólników, ale dotyczące bytu spółki jako całości. Pojęcie ważnych powodów w rozumieniu tego artykułu nie musi być tożsame z ważnymi powodami w rozumieniu art. 869 par. 2 KC. Jako „ważne powody” wymienia się np. zablokowanie możliwości podejmowania uchwał w ważnych sprawach spółki, niedające się usunąć konflikty między wspólnikami, utrata dobrego imienia spółki lub poszczególnych wspólników, niegospodarność, wystąpienie niepokonywalnych trudności w działalności spółki, odejście ze spółki osób, na których wiedzy opierała się działalność spółki.
Obrona konieczna
autor Alicja Krzyśko, 22 lutego 2017
Jedną z okoliczności wyłączających odpowiedzialność karna jest obrona konieczna, uregulowana w art. 25 kodeksu karnego, zgodnie z którym:
§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
§ 4. (uchylony).
§ 5. (uchylony).
Zgodnie z powyższym uznać zatem należy, że czyn popełniony w ramach obrony koniecznej jest czynem legalnym. Obrona konieczna posiada cel, którym jest ochrona zaatakowanych dóbr przed grożącym im ze strony napastnika naruszeniem. Istnieje kilka warunków dopuszczalności podjęcia działań obronnych. Są nimi zamach, bezpośredniość zamachu, bezprawność zamachu, skierowanie zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
Przez zamach rozumiemy takie zachowanie się człowieka które godzi w chronione prawem dobro. "O niebezpieczeństwie zamachu decyduje cały szereg czynników, w tym dobro zaatakowane, siła i środki zamachu oraz sposób ich użycia, właściwości napastnika, czas i miejsce zamachu, wreszcie dynamicznie rozwijający się przebieg, który może potęgować lub zmniejszyć to niebezpieczeństwo" (wyrok SN z dnia 6 września 1989 r., II KR 39/89, OSNPG 1990, nr 2-3, poz. 16). Zamach ten, musi być zamachem bezpośrednim, czyli takim że z zachowania napastnika w konkretnej sytuacji jednoznacznie możemy wywnioskować, że przystępuje on do ataku na określone dobro zindywidualizowane oraz że istnieje wysoki stopień prawdopodobieństwa natychmiastowego ataku na dobro. Zamach musi być również bezprawny, a więc sprzeczny z porządkiem prawnym.
Osoba działająca w ramach obrony koniecznej ma odpierać zamach. Owo odpieranie zamachu musi być działaniem, które skierowane jest wyłącznie przeciwko dobru napastnika. Odpierający zamach musi mieć zamiar odparcia zamachu, bowiem nie ma mowy o nieumyślnej obronie koniecznej. "Niezbędnym elementem podmiotowym obrony koniecznej jest, aby akcja broniącego się wynikła ze świadomości, że odpiera on zamach i podyktowana była wolą obrony"(wyrok SN z dnia 30 grudnia 1972 r., Rw 1312/72).
Jak sama nazwa wskazuje, obrona musi być konieczna, a zatem prawo do odpierania zamachu kosztem dobra napastnika jest możliwe tylko wtedy gdy nie było innego racjonalnego sposobu uniknięcia zamachu i ochrony porządku prawnego. "Obrona konieczna nie ma wprawdzie subsydiarnego charakteru, to jednak może mieć tylko konieczny charakter, a więc musi być podjęta w taki sposób i takimi środkami, jakie są w konkretnej sytuacji niezbędne do odparcia zamachu. A zatem odpierający bezprawny zamach na dobro chronione prawem, powinien wybierać (o ile ma możliwość wyboru) najmniej drastyczne ze skutecznych środków i sposobów obrony" (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 10 lutego 2015 r., II AKa 6/15).
W paragrafie drugim ww. artykułu mamy uregulowaną sytuację przekroczenia granic obrony koniecznej, a więc naruszenie przesłanek dopuszczalnej obrony, którymi są niewspółczesność obrony oraz nadmierną jej intensywność w stosunku do zamachu. W związku z przekroczeniem granic obrony koniecznej wyróżniamy dwa pojęcia: eksces intensywny i ekstensywny. Eksces intensywny polega na niewspółmierności obrony do niebezpieczeństwa zamachu, zatem siła obrony koniecznej jest niewspółmiernie większa od siły ataku na dobro. Eksces ekstensywny to z kolei podjęcie działań obronnych, zanim zamach uzyskał cechę bezpośredniości, a także w sytuacji gdy zamach taką cechę utracił. Przekroczenie granic obrony koniecznej jest czynem bezprawnym i karalnym.
W art. 25 § 3 ustawodawca przewidział niepodleganie karze, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu. Strach oznacza obawę, przede wszystkim o własne dobra, a także atakowane dobra osoby bliskiej dla tej, która udziela pomocy koniecznej. Wzburzenie zaś to stan danej osoby, w którym dominują emocje. Zarówno strach jak i wzburzenie muszą być usprawiedliwione okolicznościami zamachu, co powinno podlegać obiektywnej ocenie. Należy wiec posłużyć się wzorcowym obywatelem i sprawdzenie, jak reagowałby taki zrównoważony, racjonalnie reagujący obywatel w sytuacji, w której znalazł się sprawca. "Sytuacja opisana w art. 25 § 3 k.k. ograniczona być musi do takich tylko wypadków, w których przyjęto, że okoliczności zamachu, oceniane obiektywnie, racjonalnie tłumaczą wywołanie stanu strachu lub wzburzenia, a stan ten przesądził o sposobie odparcia zamachu. Artykuł 25 § 3 k.k. nie może być wykorzystywany do likwidacji kolizji między prawnymi i społecznymi ocenami przez rezygnację z trafnego orzekania, lecz ma stanowić podstawę rozstrzygnięcia w wypadkach ustalenia określonej w nim przyczyny przekroczenia granic obrony koniecznej"(postanowienie SN z dnia 14 lutego 2002 r., II KKN 337/01).
Prawo konsumenta do odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa
autor Alicja Krzyśko, 18 lutego 2017
Na wstępie wskazać należy definicje ustawowe „umowy zawartej na odległość” i umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa”. I tak zgodnie z art.2 pkt 1 ustawy o prawach konsumenta, przez umowę zawartą na odległość rozumiemy umowę zawartą z konsumentem w ramach zorganizowanego systemu zawierania umów na odległość, bez jednoczesnej fizycznej obecności stron, z wyłącznym wykorzystaniem jednego lub większej liczby środków porozumiewania się na odległość do chwili zawarcia umowy włącznie. Z kolei punk drugi powyższego artykułu zawiera definicję umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa, przez którą rozumieć należy umowę z konsumentem zawartą:
a) przy jednoczesnej fizycznej obecności stron w miejscu, które nie jest lokalem przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy,
b) w wyniku przyjęcia oferty złożonej przez konsumenta w okolicznościach, o których mowa w lit. a,
c) w lokalu przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy lub za pomocą środków porozumiewania się na odległość bezpośrednio po tym, jak nawiązano indywidualny i osobisty kontakt z konsumentem w miejscu, które nie jest lokalem przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy, przy jednoczesnej fizycznej obecności stron,
d) podczas wycieczki zorganizowanej przez przedsiębiorcę, której celem lub skutkiem jest promocja oraz zawieranie umów z konsumentami.
Wiedząc zatem co oznaczają powyższe terminy, przejdźmy do głównego tematu niniejszego artykułu, którym jest odstąpienie od wyżej wymienionych umów. Zgodnie z art. 27 ustawy o prawach konsumenta, konsument, który zawarł umowę na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, może w terminie 14 dni odstąpić od niej bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów, poza kilkoma wyjątkami wskazanymi w ustawie. Bieg dla powyższego 14-dniowego terminu rozpoczyna się:
1) dla umowy, w wykonaniu której przedsiębiorca wydaje rzecz, będąc zobowiązany do przeniesienia jej własności - od objęcia rzeczy w posiadanie przez konsumenta lub wskazaną przez niego osobę trzecią inną niż przewoźnik, a w przypadku umowy, która:
a) obejmuje wiele rzeczy, które są dostarczane osobno, partiami lub w częściach - od objęcia w posiadanie ostatniej rzeczy, partii lub części,
b) polega na regularnym dostarczaniu rzeczy przez czas oznaczony - od objęcia w posiadanie pierwszej z rzeczy;
2) dla pozostałych umów - od dnia zawarcia umowy.
Co ważne - jeżeli konsument nie został poinformowany przez przedsiębiorcę o prawie odstąpienia od umowy, prawo to wygasa po upływie 12 miesięcy od dnia upływu 14-dniowego terminu. Jeżeli zaś konsument został poinformowany przez przedsiębiorcę o prawie odstąpienia od umowy przed upływem 14-dniowego terminu, termin do odstąpienia od umowy upływa po 14 dniach od udzielenia konsumentowi informacji o tym prawie.
Przyznane konsumentowi prawo odstąpienia jest jednostronną czynnością prawną, która polega na złożeniu drugiej stronie oświadczenia woli. Oświadczenie to, może zostać złożone na formularzu, stanowiącym załącznik do ustawy o prawach konsumenta, który wygląda w sposób następujący:
WZÓR FORMULARZA ODSTĄPIENIA OD UMOWY
(formularz ten należy wypełnić i odesłać tylko w przypadku chęci odstąpienia od umowy)
– Adresat [w tym miejscu przedsiębiorca powinien wpisać nazwę przedsiębiorcy, pełny adres pocztowy oraz, o ile są dostępne, numer faksu i adres e-mail]
– Ja/My(*) niniejszym informuję/informujemy(*) o moim/naszym odstąpieniu od umowy sprzedaży następujących rzeczy(*) umowy dostawy następujących rzeczy(*) umowy o dzieło polegającej na wykonaniu następujących rzeczy(*)/o świadczenie następującej usługi(*)
– Data zawarcia umowy(*)/odbioru(*)
– Imię i nazwisko konsumenta(-ów)
– Adres konsumenta(-ów)
– Podpis konsumenta(-ów) (tylko jeżeli formularz jest przesyłany w wersji papierowej)
– Data
(*) Niepotrzebne skreślić.
Skutkiem odstąpienia od umowy jest to, że umowę tę uważa się za niezawartą. Przedsiębiorca ma obowiązek niezwłocznie, nie później niż w terminie 14 dni od dnia otrzymania oświadczenia konsumenta o odstąpieniu od umowy, zwrócić konsumentowi wszystkie dokonane przez niego płatności, w tym koszty dostarczenia rzeczy. Przedsiębiorca ma obowiązek dokonania zwrotu płatności przy użyciu takiego samego sposobu zapłaty, jakiego użył konsument. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy konsument wyraźnie zgodził się na inny sposób zwrotu, który nie wiąże się dla niego z żadnymi kosztami.
Konsument musi zwrócić rzecz przedsiębiorcy lub przekazać ją osobie upoważnionej przez przedsiębiorcę do odbioru niezwłocznie, jednak nie później niż 14 dni od dnia, w którym odstąpił od umowy, chyba że przedsiębiorca zaproponował, że sam odbierze rzecz. Do zachowania powyższego terminu wystarczy odesłanie rzeczy przed jego upływem.
Ustawa o prawach konsumenta zawiera również zamknięty katalog umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość, co do których prawo odstąpienia nie przysługuje. Są to m.in. umowy w których przedmiotem świadczenia jest rzecz ulegająca szybkiemu zepsuciu lub mająca krótki termin przydatności do użycia; umowy zawarte w drodze aukcji publicznej; umowy o dostarczanie dzienników, periodyków lub czasopism, z wyjątkiem umowy o prenumeratę. Powyższe całościowe wyliczenie zawiera art. 38 ustawy.
Ustanowienie rozdzielności majatkowej przez sąd
autor Alicja Krzyśko, 18 lutego 2017
Rozdzielność majątkowa ustanowiona przez sąd nosi również nazwę przymusowego ustroju majątkowego. Ustrój ten powstaje zatem niezależnie od woli małżonków, lecz jest skutkiem orzeczenia zapadłego w wyniku uwzględnienia przez sąd żądania jednego z małżonków (art. 52 § 1) lub uwzględnienia żądania wierzyciela jednego z małżonków (art. 52 § 1a). Istotne jest przy tym, że ustrój ten jest skuteczny wobec osób trzecich i osoby te, nie muszą wiedzieć o jego obowiązywaniu, jak ma to miejsce przy umownym ustroju rozdzielności majątkowej, zawieranym przed notariuszem.
Zgodnie z art. 52 § 1 k.r.o., z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej. „Przez ważne powody - w ujęciu art. 52 ( 1 k.r.o. - rozumie się ogólnie takie okoliczności, które sprawiają, że w konkretnej sytuacji faktycznej wspólność majątkowa nie służy dobru drugiego z małżonków, a nawet prowadzi do sytuacji sprzecznej z zasadami prawa rodzinnego. Przez ważne powody rozumie się nie tylko okoliczności natury majątkowej np. trwonienie przez jednego z małżonków dorobku, lecz także okoliczności stwarzające sytuację, w której wykonywanie zarządu przez każdego z małżonków ich wspólnym majątkiem jest niemożliwe lub znacznie utrudnione.”( Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1998 r., I CKN 906/97).
Nie tylko małżonek może wystąpić do sądu z żądaniem ustanowienia rozdzielności majątkowej. Legitymację czynną posiada bowiem również wierzyciel jednego z małżonków. Przesłanką wystąpienia wierzyciela z powództwem o ustanowienie rozdzielności majątkowej jest dysponowanie przez niego tytułem wykonawczym przeciwko małżonkowi oraz uprawdopodobnienie, że zaspokojenie wierzytelności wymaga dokonania podziału majątku wspólnego.
Rozdzielność majątkowa powstaje z dniem oznaczonym w wyroku, który ją ustanawia. Sąd ma zatem możliwość oznaczenia daty powstania rozdzielności majątkowej pomiędzy dniem wytoczenia powództwa a dniem wydania wyroku. W wyjątkowych wypadkach sąd może ustanowić rozdzielność majątkową z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa, w szczególności, jeżeli małżonkowie żyli w rozłączeniu. Ustanowienie rozdzielności majątkowej z datą wsteczną zostało zatem ograniczone do wystąpienia sytuacji wyjątkowej. W ustawie podano jedynie przykładowy „wyjątkowy wypadek”, którym jest pozostawanie przez małżonków w separacji faktycznej, a więc życie w rozłączeniu. „Zniesienie wspólności z określoną wcześniejszą datą jest możliwe o tyle tylko, o ile w tej dacie istniały już ważne powody zniesienia wspólności. Rozpoznając żądanie zniesienia wspólności z wcześniejszą datą, należy mieć przy tym na uwadze, czy uwzględnieniu tego żądania nie sprzeciwia się interes rodziny lub interes wierzycieli małżonków” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 października 1997 r., I CKN 238/97).
Ustanowienie rozdzielności majątkowej przez sąd na żądanie jednego z małżonków nie wyłącza zawarcia przez małżonków umowy majątkowej małżeńskiej. W przypadku więc gdy mamy do czynienia ze zmianą okoliczności która powoduje ustanie ważnych powodów (np. małżonkowie pozostający w rozłączeniu ponownie zamieszkują wspólnie i przywracają normalne relacje małżeńskie), które były podstawą ustanowienia rozdzielności majątkowej, możliwa jest - zgodnie z wolą małżonków - zmiana w ich sferze majątkowej.
Z kolei gdy rozdzielność majątkowa została ustanowiona na żądanie wierzyciela, małżonkowie mogą zawrzeć umowę majątkową małżeńską po dokonaniu podziału majątku wspólnego lub po uzyskaniu przez wierzyciela zabezpieczenia, albo zaspokojenia wierzytelności, lub po upływie trzech lat od ustanowienia rozdzielności.
Pomocnictwo w polskim prawie karnym
autor Alicja Krzyśko, 18 lutego 2017
Pomocnictwo w polskim prawie karnym zostało uregulowane po raz pierwszy w kodeksie karnym z 1932 r. Była to regulacja niezwykle krótka, ograniczająca się do wskazania, że pomocnik poniesie odpowiedzialność gdy udzieli pomocy czynem lub słowem. To właśnie na gruncie kodeksu z 1932 r. powstało rozróżnienie na pomocnictwo psychiczne (udzielenie pomocy słowem) i fizyczne (udzielenie pomocy czynem). Uznawano wówczas że pomocnictwo jest przestępstwem formalnym które może być popełnione tylko umyślnie. Pomocnik ponosił odpowiedzialność tylko za działania własne, nie był obciążony ekscesem współdziałającego. Kolejną regulacją dotyczącą prawa karnego był kodeks karny z 1969 r. Regulacja pomocnictwa została w nim znacznie rozbudowana w porównaniu do poprzednika z 1932 r. Pomocnictwo było przestępstwem umyślnym, a katalog czynności sprawczych nie został wskazany wyczerpująco, o czym świadczył zwrot „lub w też inny podobny sposób”. Odpowiedzialność pomocnika była niezależna od odpowiedzialności pozostałych współdziałających. Kara wymierzona dla pomocnika kształtowała się w granicach kary wymierzanej za sprawstwo. Kodeks karny z 1969 r. przewidywał nadzwyczajne złagodzenie kary dla pomocnika, bądź też odstąpienie od jej wymierzenia. Znana była również instytucja czynnego żalu.
W obecnie obowiązującym stanie prawnym pomocnictwo jest odrębnym typem czynu zabronionego, chrakteryzującym się własnymi znamionami. O pomocnictwie stanowi art. 18 § 3, w którym uregulowane zostało kolejno pomocnictwo z działania oraz pomocnictwo przez zaniechanie. Podmiotem pomocnictwa z działania może być każdy człowiek, który w chwili wykonania czynu ma ukończone 17 lat. Z uwagi na fakt, że art. 10 § 2 wskazuje w sposób wyczerpujący przestępstwa za które odpowiedzialność na zasadach określonych w kodeksie karnym może ponieść osoba która w chwili wykonywania czynu ukończyła lat 15, a wśród tych przestępstw ustawodawca nie wskazał art. 18 § 3, w którym to zostało stypizowane przestępstwo pomocnictwa, przyjąć należy, że pomocnik który w chwili czynu ukończonych lat 17 nie ma, nie może ponieść odpowiedzialności za pomocnictwo. Wynika to z faktu że pomocnictwo, pomimo iż uregulowane jest w części ogólnej kodeksu karnego, jest odrębnym typem czynu zabronionego pod groźbą kary. W odniesieniu do pomocnictwa przez zaniechanie wskazać należy, że jest to przestępstwo indywidualne, bowiem popełnić je może tylko osoba na której ciąży prawny, szczególny obowiązek niedopuszczenia swoim zachowaniem do popełnienia czynu zabronionego. Wskazany powyżej prawny, szczególny obowiązek jest w tym przypadku cechą indywidualizującą podmiot pomocnictwa przez zaniechanie.
W odniesieniu do strony podmiotowej wskazać należy, że pomocnictwo może być popełnione tylko umyślnie, w zamiarze zarówno bezpośrednim jak i ewentualnym. Pomocnik musi zatem obejmować swoją świadomością, że w przypadku gdy podejmie on określone czynności bądź też nie wypełni nałożonych na niego obowiązków polegających na niedopuszczeniu do popełnienia czynu zabronionego, ułatwi on innej osobie popełnienie czynu zabronionego. Wynika z tego zatem, że na gruncie kodeksu karnego bezkarne pozostaje nieumyślne pomocnictwo. Przyznać jednak trzeba, że nieumyślne pomocnictwo jest jak najbardziej możliwe. Wątpliwości może budzić strona podmiotowa pomocnictwa przez zaniechanie. Ustawodawca nie określił bowiem w żaden sposób strony podmiotowej, ograniczył się jedynie do wskazania podmiotu pomocnictwa przez zaniechanie. Dlatego też zagłębiając się w analizę przepisu dotyczącego tej odmiany pomocnictwa można dojść do wniosku, że może być ono również popełnione nieumyślnie, co jest w praktyce jak najbardziej możliwe. By usunąć tę wątpliwość zasadna wydaje się zmiana przepisu stanowiącego o pomocnictwie przez zaniechanie, która polegać by miała na wskazaniu – oprócz podmiotu – również stosunku intelektualno – psychicznego pomocnika do wykonywanego przez niego czynu.
Strona przedmiotowa pomocnictwa polega „ ułatwieniu” innej osobie popełnienia czynu zabronionego. Ustawodawca przykładowo wskazał na czym owo „ułatwianie” może polegać, aczkolwiek niektórzy przedstawiciele doktryny prawa karnego wskazują, iż wyliczenie wskazane przez ustawodawcę ma charakter zamknięty – z czym nie można się zgodzić. O tym, że jest to katalog otwarty świadczy choćby użyty zwrot „w szczególności”, który jest typowy dla przykładowych wyliczeń. Również orzecznictwo stoi na stanowisku że katalog ten nie jest taksatywny. Ułatwianie może więc polegać m.in. na dostarczeniu narzędzia lub środka przewozu, co określa się mianem pomocnictwa fizycznego, bądź też na udzieleniu rady lub informacji, określanego pomocnictwem psychicznym. Odmiennie została ukształtowana strona podmiotowa pomocnictwa przez zaniechanie, która polega na nieprzeszkodzeniu przez pomocnika popełnieniu czynu zabronionego wówczas gdy, przedmiotem jego obowiązku było niedopuszczenie do jego popełnienia. By pomocnik poniósł odpowiedzialność za pomocnictwo przez zaniechanie, należy wykazać że miał on realną możliwość niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego.
Ze stroną przedmiotową pomocnictwa silnie związane jest zagadnienie skutkowości bądź też bezskutkowości pomocnictwa. Analizując przepis art. 18 § 3 stwierdzić należy, że pomocnictwo jest przestępstwem formalnym, czyli bezskutkowym. Ustawodawca nie określił bowiem w znamionach tego przestępstwa zachowania bezpośredniego wykonawcy. Sprawca główny nie musi zatem dokonać czynu zabronionego by pomocnik mógł ponieść odpowiedzialność karną. Co więcej, pomocnik poniesie odpowiedzialność nawet wówczas, gdy sprawca bezpośredni nie podejmie żadnych czynności zmierzających do popełnienia czynu zabronionego do którego pomocnik udzielił pomocy.
Kolejną kwestią wymagającą omówienia jest kwestia zasady subiektywizacji i indywidualizacji odpowiedzialności karnej pomocnika. Zgodnie z pierwszą z wyżej wymienionych zasad każdy ze współdziałających ponosi odpowiedzialność niezależną od odpowiedzialności innych współdziałających. Zatem fakt, że sprawca bezpośredni był w chwili czynu osobą niepoczytalną – wobec czego nie może on ponieść odpowiedzialności karnej – nie powoduje, że odpowiedzialności tej nie poniesie również pomocnik. Zasada indywidualizacji oznacza z kolei, że mamy do czynienia z tyloma przestępstwami co liczba osób która brała udział w ich popełnieniu. Zasada ta została uszczegółowiona w art. 21 k.k., zgodnie z którym odpowiedzialność karna jest oparta tylko na okolicznościach dotyczących danej osoby (pomocnika), zaś okoliczności które dotyczą innych współdziałających nie mogą wpływać na odpowiedzialność osoby której te okoliczności nie dotyczą.
Z zasadą indywidualizacji związany jest eksces współdziałającego który polega na przekroczeniu granic porozumienia zawartego pomiędzy współdziałającymi. Pomocnik nie poniesie więc odpowiedzialności gdy udzielił pomocy do przestępstwa kradzieży z włamaniem i zamiarem jego było ułatwienie popełnienia tego właśnie przestępstwa, a sprawca bezpośredni dokonując tego przestępstwa popełnił również inny czyn zabroniony. Ten inny czyn zabroniony nie mieścił się w granicach jego zamiaru, wobec czego nie ponosi on za niego odpowiedzialności. Sytuacja ta działa również w drugą stronę. Jeśli więc zatem pomocnik udzielił pomocy do przestępstwa zgwałcenia, zaś sprawca bezpośredni doprowadził inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej, pomocnik poniesie odpowiedzialność z art. 197 § 1 a nie z art. 197 § 2 które nie było objęte jego zamiarem.
Analizując kwestię form stadialnych pomocnictwa należy stwierdzić, że możemy mieć do czynienia z przygotowaniem pomocnictwa, jego usiłowaniem oraz dokonaniem. Bezsporna jest kwestia przygotowania pomocnictwa – możliwa jest bowiem sytuacja w której pomocnik jest dopiero na etapie przygotowania się do udzielenia pomocy, zaś sprawca bezpośredni nie przekroczył stadium usiłowania bądź też jego działania weszły już w fazę usiłowania. I choć występowanie tej drugiej z wyżej wskazanych sytuacji (gdy sprawca bezpośredni jest na etapie usiłowania) może budzić wątpliwości, to jednak należy uznać że w praktyce taka sytuacja może mieć miejsce. Oczywiście pomocnik poniesie odpowiedzialność karną tylko wtedy, gdy ułatwi popełnienie czynu zabronionego którego przygotowanie jest na gruncie kodeksu karnego karalne.
Nieco więcej sporów przysparza dokonanie pomocnictwa, co wiąże się z podziałem na przestępstwa materialne i formalne. Jednakże mając na uwadze iż pomocnictwo jest odrębnym typem czynu zabronionego, niezależnym od wypełnienia znamion przestępstwa do którego pomocnik udzielił pomocy, uznać należy, że pomocnictwo jest dokonane w chwili gdy pomocnik ułatwił poprzez działanie bądź zaniechanie popełnienie innej osobie czynu zabronionego. Wynika zatem z tego że pomocnictwo jest przestępstwem formalnym, a więc bezskutkowym.
Kwestią najbardziej sporną w doktrynie jest możliwość usiłowania pomocnictwa. Jednakże przyjmując, że pomocnictwo jest odrębnym przestępstwem, powinniśmy stosować do niego przepisy znajdujące się w części ogólnej kodeksu karnego, a takim właśnie przepisem jest przepis dotyczący usiłowania. Kolejnym argumentem przemawiającym za dopuszczalnością usiłowania pomocnictwa jest fakt, iż ustawodawca w żadnym przepisie ustawy nie wskazał, że nie ma możliwości występowania (i karania) usiłowania pomocnictwa. Usiłowanie pomocnictwa polega zatem na zmierzaniu pomocnika do ułatwienia popełnienia czynu zabronionego, jednakże to ułatwienie nie następuje.
Jeśli chodzi o zagadnienie dotyczące wymiaru kary za pomocnictwo, wskazać należy że będzie on zależał od tego, na jakiem etapie jest czyn pomocnika. Gdy pomocnik ułatwi innej osobie popełnienie czynu zabronionego, a sprawca bezpośredni dokona tego czynu zabronionego, wówczas pomocnik poniesie taką karę, jaka jest przewidziana za czyn zabroniony którego popełnienie ułatwił. Ustawodawca przewidział również możliwość zastosowania wobec pomocnika nadzwyczajnego złagodzenia kary. W sytuacji gdy pomocnik dokona przestępstwa pomocnictwa, lecz działania bezpośredniego wykonawcy nie przekroczą stadium usiłowania, wówczas pomocnik będzie odpowiadał jak za usiłowanie. Mamy tu zatem do czynienia z wymierzeniem kary przewidzianej za usiłowanie, pomimo iż doszło do dokonania czynu zabronionego jakim jest pomocnictwo. Z praktycznego punktu widzenia nie wpływa to jednak na wysokość kary wymierzonej pomocnikowi, bowiem wymiar kary za usiłowanie jest taki sam jak za dokonanie. Niemożliwe jest również zastosowanie choćby nadzwyczajnego złagodzenia kary. Gdy pomocnik dokona czynu zabronionego, a działania sprawcy bezpośredniego nie wejdą nawet w stadium przygotowania bądź usiłowania, sąd może zastosować wobec pomocnika nadzwyczajne złagodzenie kary albo też całkowicie odstąpić od jej wymierzenia. W sytuacji gdy działania pomocnika nie przekroczyły stadium usiłowania, podstawę jego odpowiedzialności będą stanowiły przepisy dotyczące usiłowania, jednakże z pewnymi różnicami. Przede wszystkim nie znajdzie zastosowania art. 22 § 2 k.k. , bowiem dotyczy on jedynie sytuacji w których pomocnik dokonał już czynu zabronionego. Ponadto do pomocnika znajdzie zastosowanie art. 23 k.k. który stanowi podstawę zastosowania czynnego żalu w sytuacji gdy pomocnik jedynie usiłował popełnić czyn zabroniony. Gdy pomocnik dobrowolnie zapobiegnie dokonaniu czynu zabronionego przez bezpośredniego wykonawcę i do popełnienia tego czynu nie dojdzie, wówczas nie poniesie on odpowiedzialności karnej, co określa się mianem czynnego żalu skutecznego. Natomiast gdy pomocnik starał się dobrowolnie zapobiec dokonaniu czynu zabronionego, lecz jego działania okazały się bezskuteczne i do popełnienia tego czynu doszło, wówczas sąd może zastosować wobec niego nadzwyczajne złagodzenie kary. Nie wskazano w ustawie jakie czynności powinien wykonywać pomocnik by zapobiec dokonaniu popełnienia czynu zabronionego, wobec czego może to być każde skuteczne działanie które zapobiegnie dokonaniu przestępstwa. Ważne by działania pomocnika były dobrowolne. Większość doktryny stoi jednak na stanowisku że powody z których pomocnik podejmuje działania zmierzające do zapobieżenia dokonaniu czynu zabronionego nie muszą być pozytywnie oceniane, co znacznie odbiega od pojęcia dobrowolności.
Podsumowując zauważyć należy, że regulacja pomocnictwa pomimo iż zajmuje zaledwie sześć wierszy w ustawie, jest regulacją niezwykle skomplikowaną, budzącą szereg wątpliwości zarówno w doktrynie i orzecznictwie. Dlatego też warto się zastanowić nad zmianą tej regulacji, prowadzącą do jednoznaczności przepisów.
Uniewinnienie Adwokata
autor Krzysztof Tumielewicz, 17 lutego 2017
Kilka uwag o taktyce obrony i odpowiedzialności karnej adwokata
autor Krzysztof Tumielewicz, 14 lutego 2017
Postępowanie uproszczone
autor Sandra Wylegała, 14 lutego 2017
Postępowanie uproszczone uregulowane zostało w art. 5051 – 50514 Kodeksu postępowania cywilnego. Wprowadzenie tego postępowania do KPC wyszło naprzeciw wielu problemom wiążącym się ze stale rosnącym wpływem spraw do sądów, z przedłużeniem się okresu ich załatwienia oraz utrudnieniami w uzyskaniu ochrony prawnej. Nadto, było odpowiedzią prawodawcy na postulaty społeczne, domagające się umożliwienia załatwienia spraw drobnych i prostych szybko (tak aby realne było załatwienie sprawy na jednym posiedzeniu), w postępowaniu odformalizowanym.
Uproszczenie przedmiotowego postępowania polega na zdyscyplinowaniu stron przy podejmowaniu czynności procesowych oraz ujednoliceniu formy tych czynności (poprzez m.in. wprowadzenie obowiązkowych formularzy), ograniczeniu postępowania dowodowego (w postępowaniu tym nie przeprowadza się np. dowodu z opinii biegłego), a także optymalizacji postępowania odwoławczego (patrz: T. Ereciński, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom II. Postępowanie rozpoznawcze, wyd. IV, LexisNexis 2012). Z art. 5051 KPC wynika, że omawiane postępowanie należy wyłącznie do właściwości sądów rejonowych. Jeżeli więc sprawa nadaje się do rozpoznania w postępowaniu uproszczonym, ale ze względu na wartość przedmiotu sporu należy do właściwości rzeczowej sądu okręgowego, wdrożenie postępowania uproszczonego nie jest dopuszczalne.
W myśl art. 5051 KPC, w postępowaniu uproszczonym mogą być rozpoznawane następujące sprawy:
1) o roszczenia wynikające z umów, jeżeli wartość przedmiotu sporu nie przekracza dziesięciu tysięcy złotych, a w sprawach o roszczenia wynikające z rękojmi, gwarancji jakości lub z niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową sprzedaży konsumenckiej, jeżeli wartość przedmiotu umowy nie przekracza tej kwoty,
2) o zapłatę czynszu najmu lokali mieszkalnych i opłat obciążających najemcę oraz opłat z tytułu korzystania z lokalu mieszkalnego w spółdzielni mieszkaniowej bez względu na wartość przedmiotu sporu.
W przedmiotowym postępowaniu, pozew, odpowiedź na pozew, sprzeciw od wyroku zaocznego oraz pisma zawierające wnioski dowodowe, sporządza się na urzędowych formularzach (których wzór określa w drodze rozporządzenia Minister Sprawiedliwości).
Opłata od pozwu uzależniona jest od wartości przedmiotu sporu i jest ustalona kwotowo. I tak:
- jeśli wartość przedmiotu sporu nie przekracza 2000 zł - powód uiszcza opłatę w wysokości 30 zł,
- jeśli wartość przedmiotu sporu przekracza 2000zł, ale jest mniejsza niż 5000 zł – powód uiszcza opłatę w wysokości 100 zł,
- jeśli wartość przedmiotu sporu przekracza 5000zł, ale jest mniejsza niż 7500 zł – powód uiszcza opłatę w wysokości 250 zł,
- jeśli wartość przedmiotu sporu przekracza 7500zł, ale jest mniejsza niż 10000 zł – powód uiszcza opłatę w wysokości 300 zł.
Z uwagi na charakter postępowania, jednym pozwem można dochodzić tylko jednego roszczenia. Zakaz kumulacji roszczeń jest zakazem bezwzględnym i obowiązuje podczas całego postępowania, a nie tylko w chwili wnoszenia pozwu. Z tej przyczyny nie jest także dopuszczalne rozszerzenie powództwa po wniesieniu pozwu. Natomiast połączenie kilku roszczeń w jednym pozwie jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy wynikają z tej samej umowy lub umów tego samego rodzaju. Jeżeli natomiast powód dochodzi części roszczenia, sprawa może być rozpoznawana w postępowaniu uproszczonym tylko wtedy, gdy postępowanie to byłoby właściwe dla całego roszczenia wynikającego z faktów przytoczonych przez powoda. W przeciwnym wypadku sprawa rozpoznawana jest w zwykłym trybie.
Należy pamiętać, że w przypadku niedopuszczalnego połączenia w jednym pozwie kilku roszczeń przewodniczący zarządza zwrot pozwu.
Jeżeli sąd uzna, że sprawa jest szczególnie zawiła lub jej rozstrzygnięcie wymaga wiadomości specjalnych, w dalszym ciągu rozpoznaje sprawę w zwykłym trybie. W takim wypadku nie pobiera się uzupełniającej opłaty od pozwu.
Istotnym uprawnieniem przyznanym stronom w postępowaniu uproszczonym jest możliwość złożenia wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku do protokołu bezpośrednio po ogłoszeniu wyroku (w zwykłym trybie strona nie może złożyć takiego wniosku do protokołu, musi złożyć pisemny wniosek w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia orzeczenia).
Dodatkowym uprawnieniem strony jest możliwość zrzeczenia się doręczenia uzasadnienia wyroku. W takim wypadku, termin do wniesienia apelacji biegnie dla tej strony od dnia ogłoszenia wyroku. Nadto, strona może od razu po ogłoszeniu wyroku zrzec się prawa do wniesienia apelacji. W razie zrzeczenia się prawa do wniesienia apelacji przez wszystkich uprawnionych wyrok staje się prawomocny. Jeżeli więc strony są zgodne co do treści wydanego orzeczenia, mogą złożyć oświadczenia o zrzeczeniu się prawa do wniesienia apelacji i tym samym skrócić termin uprawomocnienia się wyroku.
Jeżeli natomiast strona chce zaskarżyć wydane orzeczenie, apelację może oprzeć na następujących zarzutach:
1) naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie;
2) naruszenie przepisów postępowania, jeżeli mogło mieć wpływ na wynik sprawy.
Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w składzie jednego sędziego (w zwykłym trybie skład sądu jest powiększony – trzech sędziów zawodowych). Sąd odwoławczy może rozpoznać sprawę na posiedzeniu niejawnym, chyba że strona w apelacji lub w odpowiedzi na apelację zażądała przeprowadzenia rozprawy (w zwykłym trybie – sąd, poza szczególnymi przypadkami określonymi w ustawie, obligatoryjnie wyznacza rozprawę).
Jak wskazałam na wstępie artykułu, uproszczony tryb omawianego postępowania sprowadza się m.in. do ograniczenia postępowania dowodowego. Wobec tego, Sąd drugiej instancji nie przeprowadza postępowania dowodowego, z wyjątkiem dowodu z dokumentów. Jeżeli jednak sąd drugiej instancji przeprowadzi dowód z dokumentów, a strona podniesie przeciwko niemu zarzuty dotyczące autentyczności albo zaprzeczy jego prawdziwości i w tym celu zaoferuje dowód ze świadków albo z opinii biegłego, konieczne będzie (jeżeli zarzuty okażą się przekonujące, a zebrany materiał nie da podstaw do orzeczenia co do istoty sporu) uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Należy jednak pamiętać, że zakazu dowodowego nie stosuje się, jeżeli apelację oparto na późniejszym wykryciu okoliczności faktycznych lub środkach dowodowych, z których strona nie mogła skorzystać przed sądem pierwszej instancji. Niemożność skorzystania w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji z określonych okoliczności faktycznych lub środków dowodowych nie zachodzi, gdy istniała obiektywna możliwość powołania ich w tym postępowaniu, a tylko na skutek opieszałości, zaniedbań, zapomnienia lub błędnej oceny potrzeby ich powołania strona tego nie uczyniła.
Jeżeli sąd drugiej instancji stwierdzi, że apelacja jest uzasadniona, powstają następujące warianty orzeczenia:
1) jeżeli zachodzi zarzucane w apelacji naruszenie prawa materialnego (w którejkolwiek postaci), a zgromadzone dowody dają wystarczające podstawy do zmiany wyroku, sąd II instancji uwzględnia apelację, zmienia zaskarżony wyrok i orzeka co do istoty sprawy;
2) jeżeli zachodzi zarzucane w apelacji naruszenie prawa materialnego (w którejkolwiek postaci), ale zgromadzone dowody nie dają wystarczających podstaw do zmiany wyroku, sąd II instancji uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania;
3) jeżeli zachodzi zarzucane w apelacji naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na wynik sprawy albo gdy zachodzi nieważność postępowania, sąd II instancji uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania, w wypadku stwierdzenia nieważności znosząc także postępowanie dotknięte nieważnością; jeżeli pozew ulegał odrzuceniu lub jeżeli zachodzi podstawa do umorzenia postępowania, sąd II instancji uchyla zaskarżony wyrok i pozew odrzuca lub umarza postępowanie.
Sąd drugiej instancji oddala apelację wtedy, gdy mimo naruszenia prawa materialnego lub przepisów postępowania albo błędnego uzasadnienia zaskarżony wyrok odpowiada prawu.